Bolesławianie nie mogą spać spokojnie gdy sięgają po swoje pieniądze i do oszczędności. Za wszystko muszą ciągle płacić więcej i więcej. Teraz mają najszybszy wzrost cen od 1998 roku. Majowe dane o inflacji przebiły kolejna barierę. GUS podał, że inflacja roczna w maju rok do roku wyniosła 13,9%. W czerwcu i kolejnych miesiącach może być jeszcze gorzej. Ceny mogą wzrosnąć średnio nawet o ponad 20%. Przewiduje się, że dopiero w końcówce roku inflacja może być nieco mniejsza.
Nie działają jak widać dostatecznie rządowe tarcze antyinflacyjne czy podnoszenie stóp procentowych przez NBP. Mimo różnych działań drożyzna nie odpuszcza, a wręcz przybiera na sile.Gdyby nie tarcze inflacyjne, ceny były by teraz wyższe o około 17 %..
Najgorzej skutki inflacji odczuwają osoby o niskich dochodach, emeryci i renciści. Przy tej drożyźnie strata 14 % dochodu jest trudna do uzupełnienia, trzeba zacisnąć pasa albo sięgnąć( jak kto ma) do oszczędności, których wartość leci na łeb na szyję. Za to rosną ceny kredytów i spada efektywność inwestycji a pieniądz gwałtownie traci na wartości. Czy szykuje się duży kryzys, a może recesja? - pytają mieszkańcy.
Ochrona najsłabszych oznacza koszty, które muszą ponieść przedsiębiorcy i budżet państwa.To oczywiście nakręca inflację i powoduje zwolnienie tempa rozwoju i inwestycji. Największy wkład do wzrostu inflacji mają ciągle wzrastające ceny żywości i paliw.
Wysokie ceny to także gwałtowny spadek oszczędności i utrata wartości pieniądza, i spowolnienie rozwoju, wzrost kosztów usług i zmniejszenie inwestycji.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).