Od dwóch dni w centrum Bolesławca działają czasomierze na przejściach dla pieszych przy Asnyka, Karola Miarki oraz Żwirki i Wigury. Nie wiadomo dlaczego, ale licznika nie zobaczymy przechodząc z ulicy Asnyka na plac Popiełuszki.
Liczniki nie tylko odmierzają czas oczekiwania na zielone światło, ale też pokazują jaki mamy czas na przejście na zielonym.
Co ciekawe, w czerwcu ubiegłego roku, na prośbę mieszkańców, radny rady miasta, szef Impulsu Lokalnego, Maciej Małkowski, złożył pisemne zapytanie do prezydenta miasta, Piotra Romana, o zastosowanie liczników czasu i systemów akomodacyjnych na sygnalizatorach świetlnych dla kierowców. Wniosek został jednak odrzucony. Dlaczego? Przeczytacie o tym w tekście "Nie będzie czasomierzy na bolesławieckich skrzyżowaniach".
Co sądzicie o licznikach dla pieszych? Potrzebne?
Bernard napisał(a):Ktoś napisał: ~~liczyrzepa napisał(a): Dla pieszych? to chyba bardziej powinno służyć kierowcom? hmmm dziwne.
A dlaczego bardziej kierowcom???
~~elo napisał(a): Jak najgłupiej wyrzucić pieniądze w błoto:
1. Płot na skateparku ( ogrodzone kilkanaście ton żelbetonu )
2. Liczniki dla pieszych- zamiast dla kierowców na najbardziej przepełnionych skrzyżowaniach
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).