Od 20 października na skrzyżowaniu ulicy Spółdzielczej z aleją Tysiąclecia w Bolesławcu, blisko stacji Shell, działają żółte kamery Canard, które automatycznie rejestrują zdjęcia kierowców wjeżdżających na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Nadzorem nad systemem Red Light zajmuje się Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Jak przekazała nam GITD, kamery w Bolesławcu w miesiąc uchwyciły 233 wykroczenia, a ich liczba już wzrosła do prawie 300.
Przejazdu przez skrzyżowanie obawiają się także niektórzy kierowcy autobusów miejskich. Jeden z nich poinformował nas, że urządzenia utrudniają im pracę, ponieważ gwałtowne wyhamowanie na żółtym świetle autobusem pełnym pasażerów, jest niebezpieczne. Kierowca obawia się o mandaty, a nawet utratę prawa jazdy i choć nie przejeżdża na czerwonym świetle, to nie wiadomo, w którym momencie robione jest zdjęcie.
- Na skrzyżowaniu powinni zamontować liczniku czasu, tak aby można było spokojnie zahamować przed zmianą światła. Liczniki dla pieszych są bez sensu, powinny być dla kierowców - mówi kierowca.
O zdanie na temat monitorowanego skrzyżowania zapytaliśmy prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacji, Andrzeja Jagiery.
- Unikam tego skrzyżowania. Jako mieszkaniec nie jestem zadowolony z tego rozwiązania. Kierowcy muszą być bardziej uczuleni i ostrożni. Od kierowców autobusów nie dotarły do mnie żadne skargi - informuje Andrzeja Jagiera.
W komentarzach pod naszym artykułem "Ile wykroczeń zarejestrował system Red Light w Bolesławcu?", trudno szukać pozytywnych wypowiedzi na temat kamer, za to wielu kierowców stara się omijać to skrzyżowanie.
- Wyobraź sobie bardziej ciężki pojazd, kierowca ma zieloną strzałkę, startuje, a po ułamku sekundy strzałka znika, a kierowca ma 15 punktów. Dwie takie sytuacje i nie ma już prawa jazdy. Jedyna rada, to ignorować zieloną strzałkę. Widziałem w Bolesławcu kierowcę MPK jak tak zrobił. Trochę to tamuje ruch, ale nie ma innego wyjścia - komentuje jeden z Bolecnautów.
- Kamery na skrzyżowaniu są punktami nielogicznymi. Jeżeli było stać na kamery, to dla bezpieczeństwa, na tak ruchliwym skrzyżowaniu zastosować trzeba czasomierze. Wiadomo o co w tym cyrku chodzi tylko kasa.
- Witam jestem mieszkańcem powiatu bolesławieckiego. Jeżdżę często do Lubania, gdzie jest dużo mniejszym miastem, a mają czasomierze, a w tak dużym i dość bogatym mieście nie stać miasta na coś takiego. Człowiek by chociaż wiedział ile ma sekund jeszcze na przejechanie... Żenada z tym systemem.
Jak myślicie, czy skrzyżowanie stało się zmorą kierowców?
~~Kirowy Szczodrzeniec napisał(a):Ktoś napisał: ~~Żółtoruda Liatra napisał(a): Mój znajomy dostał mandat skręcając na strzałce w prawo.
Jeżeli nie przepuścił pieszych to mandat dostał słusznie.
~~Krwawosiny Fasolnik napisał(a):Ktoś napisał: ~~Kirowy Szczodrzeniec napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Żółtoruda Liatra napisał(a): Mój znajomy dostał mandat skręcając na strzałce w prawo.
Jeżeli nie przepuścił pieszych to mandat dostał słusznie.
I dlatego będę się modliła , aby twoja matka zachorowała na raka , Takiego solidnego , na śmieć .
Twoje życzenie , moje życzenie , buk widzi,
Nie wiem co bierzesz ale lepiej bierz połowę.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).