PanM napisał(a):
Jak do tej pory nikt po stronie wierzących nie użył wiarygodnych argumentów .Raczej skupiają się na dowiedzeniu że ateiści to ludzie o ograniczonym horyzoncie intelektualnym.
Może częściej o problemach z tożsamością i emocjami :) Histerii może dostać i geniusz intelektualny ;)
Ale jakich argumentów oczekujesz? Nie ma jednoznacznych dowodów że Bóg istnieje, ale nie ma też dowodów że Boga nie ma.
Zadajesz dziecinne pytania. Na tym polega Wiara, że nie potrzeba żadnych dowodów.
PanM napisał(a):
Są tu również próby podważania prawdziwości odkryć skamieniałości prehistorycznych gadów szczególnie zakłamując czas w którym żyły.
Ktoś tu nawet napisał że odkryto szkielety dinozaurów razem z ludzkimi.
Nauka nie ma jednoznacznych dowodów, ani za, ani przeciw istnieniu Boga. I tutaj też nikt Ci takich nie przedstawi. Wszelkie naukowe przepychanki nie mają tutaj sensu, ponieważ każde nowe odkrycie generuje 10 następnych pytań na które nie znamy naukowych odpowiedzi. Nauka jest ograniczona wieloma kwestiami poznawczymi, przykładowo poznanie zmysłowe jest źródłem niepewnym. Nasze zmysły potrafią ulegać złudzeniom. A co dopiero kiedy próbujemy naukowo i jednoznacznie opierać się na kwestiach historycznych, czy przekazach słowno tekstowych. Nauka wielokrotnie też bywała weryfikowana w świetle nowych odkryć. Dlatego uważam, że w kwestii istnienia Boga lepiej oprzeć się na Wierze :)
Jednak powtórzę... jeżeli tak Ci pasuje teoria ewolucji, to weź pod uwagę hipotezę, że początek ewolucji dał Bóg :) I co Ty na to?