falco napisał(a): a może taki fragmencik?
(...)''Nie istnieje żaden materialny i bezsprzeczny dowód na poparcie jakiegokolwiek twierdzenia zawartego w Biblii odnośnie istnienia boga. Każdy ‚dowód’ wysuwany przez teistów/wierzących na poparcie przeróżnych biblijnych historycznych i nadnaturalnych twierdzeń w najlepszym wypadku nie istnieje, a w najgorszym jest sfabrykowany.
Biblia nie jest auto-potwierdzalna; to po prostu jeden z wielu religijnych tekstów. Dokładnie tak samo jak pozostałe, Biblia jako taka nie stanowi dowodu na istnienie boga. Jej kwiecista proza i wymyślna treść nie legitymizują jej ani nie odróżniają jej w żaden wyjątkowy sposób od pozostałych starożytnych dzieł literatury.
Biblia jest historycznie niedokładna, faktycznie niedokładna, niespójna i sprzeczna sama ze sobą . Została sztucznie skonstruowana przez grupę antycznych mężczyzn, jest kiepsko przetłumaczona, modyfikowana na ogromną skalę i selektywnie interpretowana. Całe ogromne sekcje tekstu były przeredagowywane na przestrzeni dziejów. ''
Christian Boehmer Anfinsen,
biochemik: nagroda Nobla w dziedzinie chemii:
“Myślę, że tylko i.... [człowiek mało rozumny – dop. red.]
może być ateistą. Musimy przyznać, iż istnieje pewna
niepojęta moc czy siła posiadająca nieograniczoną zdolność
przewidywania i wiedzę, która, po pierwsze, sprawiła, iż cały
wszechświat zaistniał.”