Horus napisał(a): unieważnienie z powodu braku ''komsumpcji''? ;D :D :D
a więc co ?...potrójne ''niepokalane poczęcie''? :D
~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a): ,.......................... skoro zapadł taki wyrok, to musiał mieć jakieś konkretne uzasadnienie.
~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a):
Na temat Kurskiego wszyscy mają chyba podobne zdanie - zero moralne i obrzydliwy typ.
Na nowy rok 2022 życzę wszystkim spokoju, zdrowia i samodzielnego myślenia powiązanego z wyłączeniem telewizorów i szambomediów społecznościowych!
Ja bym wolał nie wygłaszać tak jednoznacznych sądów. Skoro małżeństwo Kurskiego zostało unieważnione, widocznie były ku temu jakieś podstawy. Nie mając pełnego wglądu do akt sprawy, można tylko domniemać co było powodem. A stawiać sądy jedynie na podstawie pomówień czy domysłów to ciężki grzech.
~~Tytuń pisze napisał(a):Ktoś napisał: ~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a):
Na temat Kurskiego wszyscy mają chyba podobne zdanie - zero moralne i obrzydliwy typ.
Na nowy rok 2022 życzę wszystkim spokoju, zdrowia i samodzielnego myślenia powiązanego z wyłączeniem telewizorów i szambomediów społecznościowych!
Ja bym wolał nie wygłaszać tak jednoznacznych sądów. Skoro małżeństwo Kurskiego zostało unieważnione, widocznie były ku temu jakieś podstawy. Nie mając pełnego wglądu do akt sprawy, można tylko domniemać co było powodem. A stawiać sądy jedynie na podstawie pomówień czy domysłów to ciężki grzech.
Cześć Tytoń w nowym roku! Tym razem się z Tobą nie zgadzam. Może popełniam grzech oceniając Kurskiego i zostanę z tego rozliczony, ale orzekanie o nieważności małżeństwa w związku, który trwał lat dwadzieścia i który dochował się trójki dzieci to dla mnie efekt postępującej protestantyzacji Kościoła Katolickiego. Coraz więcej pomysłów Lutra jest akceptowanych, chociaż były kiedyś uznane za herezję.
Nie bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, w której małżeństwo Kurskiego było nieważne od początku. A o orzeczenie o nieważności wystąpił jak zdradził żonę i znalazł sobie nową kobietę. No nie jest to do obrony.
Nie jest do obrony również zgoda, chyba Dziwisza, na głośny ślub w łagiewnickim sanktuarium. Jeżeli nastąpi orzeczenie o nieważności małżeństwa, to kolejny ślub powinien być w gronie zainteresowanych, a nie nagłaśniany publicznie na cały kraj.
A ślub Kurskiego w Łagiewnikach to dla mnie po prostu objaw arogancji władzy kościelnej i nie liczenia się z naprawdę wierzącymi. Po prostu publiczne zgorszenie.
Dlatego dzięki tym barbarzyńcom mamy puste ławki w kościołach ,a gdyby jeszcze wprowadzono takie zasady jak w Niemczech że trzeba odprowadzić podatek na religię którą się wyznaje ,to gwarantuję że okazało by się że tych katolików jest może 10 -20 %
~~Tytuń pisze napisał(a):
Cześć Tytoń w nowym roku! Tym razem się z Tobą nie zgadzam. Może popełniam grzech oceniając Kurskiego i zostanę z tego rozliczony, ale orzekanie o nieważności małżeństwa w związku, który trwał lat dwadzieścia i który dochował się trójki dzieci to dla mnie efekt postępującej protestantyzacji Kościoła Katolickiego. Coraz więcej pomysłów Lutra jest akceptowanych, chociaż były kiedyś uznane za herezję.
Nie bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, w której małżeństwo Kurskiego było nieważne od początku. A o orzeczenie o nieważności wystąpił jak zdradził żonę i znalazł sobie nową kobietę. No nie jest to do obrony.
Nie jest do obrony również zgoda, chyba Dziwisza, na głośny ślub w łagiewnickim sanktuarium. Jeżeli nastąpi orzeczenie o nieważności małżeństwa, to kolejny ślub powinien być w gronie zainteresowanych, a nie nagłaśniany publicznie na cały kraj.
A ślub Kurskiego w Łagiewnikach to dla mnie po prostu objaw arogancji władzy kościelnej i nie liczenia się z naprawdę wierzącymi. Po prostu publiczne zgorszenie.