hemi napisał(a): to jest poseł-ma kasę i się nie przejmuje tym,że ktoś moze zarabiac mniej niz 10 tys miesięcznie i nie ma zwrotu za wszelkie swe wydatki...dla niej 2-2,5 tys na nowe firmowe oponki to nic...

hemi, jak dobrze wiesz, w wielu kwestiach omawianych tu na forum się zgadzamy ale to co piszesz teraz zaskakuje mnie coraz bardziej. W dodatku śmierdzi mi tu populizmem.

Spora część samochodów, które jeździ po naszych drogach to samochody leciwe, które jeżdżą na oponach 13', 14' i 15' (12' - nie biorę pod uwagę bo to tylko Tico i Maluch a tych już najmniej).

Wydatek na opony zimowe:
13' - to 600 - 900*zł (odpowiednio: ekonomiczne - klasa premium)
14' - to 700 - 1000*zł (odpowiednio: ekonomiczne - klasa premium)
15' - to 800 - 1200*zł (odpowiednio: ekonomiczne - klasa premium)

Biorąc pod uwagę, że średnio w Polsce samochód robi rocznie ok. 15 tys. km/rok taki zestaw opon starczy nam pewnie na min. 3 sezony.

Czy w związku z tym, uważasz że zaoszczędzenie do skarbonki pod nazwą "Na zimowe opony" 400zł/rok (najdroższa opisana przeze mnie wersja) to dużo? W takim razie uważam, że powinien sprzedać samochód i kupić coś tańszego.

Fakt, że w okresie zimowym będziemy jeździli na zimówkach to opony letnie nie będą się w tym czasie zużywały więc zdecydowanie dłużej nam starczą (pewnie o jakieś 2 sezony)

*-wg. oponeo.pl

zgadzam się,te 2-2,5 tys to juz dałem taki droższy zestaw bo przeciez pani poseł ,która sobie wszystko może odliczyc nie kupi uzywek od niemca czy chinoli za 200 zł /szt;)

Wiesz ,jednak dla wielu rodzin jednorazowy wydatek tych 900-1200 zł to bardzo duzo ,a na dodatek swiadomośc,że "do tej pory sie udawało" to wiesz wycieczka do sklepu z oponami aby kupic zimówki to ostatecznośc,albo ..przymus,bo pan policjant mandat wystawi..
Zimówki w zimie?tak czy potrzebny kolejny przepis ,który musi nas do czegos zmuszać (gdzie ok 90% kierowców to robi bo widzi taka potrzebę)? jakoś nie widze sensu.
Zaproponowany termin 1.11-31.03 iidiotyzm na maxa!

przepis rozwinie do maximum handel używanymi oponami, tak jak autami. polak z braku kasy większa wage przyklada do wymiany rtv niż do nowych opon, które w jego mniemaniu jako nowe są zbędne.

tv czy telefon na kredyt to norma, z kredytem na opony nie zetknąłem się. :)

rock4 napisał(a):

hemi napisał(a): to jest poseł-ma kasę i się nie przejmuje tym,że ktoś moze zarabiac mniej niz 10 tys miesięcznie i nie ma zwrotu za wszelkie swe wydatki...dla niej 2-2,5 tys na nowe firmowe oponki to nic...

Wydatek na opony zimowe:
13' - to 600 - 900*zł (odpowiednio: ekonomiczne - klasa premium)
14' - to 700 - 1000*zł (odpowiednio: ekonomiczne - klasa premium)
15' - to 800 - 1200*zł (odpowiednio: ekonomiczne - klasa premium)

Czy w związku z tym, uważasz że zaoszczędzenie do skarbonki pod nazwą "Na zimowe opony" 400zł/rok (najdroższa opisana przeze mnie wersja) to dużo? W takim razie uważam, że powinien sprzedać samochód i kupić coś tańszego.

Dla mnie kasa na opony nie ma większego znaczenia, a nadal uważam, że ustawa nadaje się do kosza. Biorąc pod uwagę zmienność pogody, kaprysy natury, która ma w D***ie ustawy sejmowe. Co to za pomysł ze sztywnym czasem na zimówki. Określono czas od 1 listopada, a śnieg w pażdzierniku zdarza się dość często. Ostatnio też marzec i luty bywa bardzo ciepły.

Posiadanie zimówek powinno być uzależnione od warunków na drodze, tylko egzekwowanie tego przepisu powinno być bezwględne, łącznie z zabraniem dowodu rejestracji.

Pani poseł Bublewicz z PO po prostu nie ma na siebie i swoją pracę w sejmie pomysłu. Wymyśla ustawowe buble, co ostatnio jest w modzie, a ny za te buble płacimy.

hemi napisał(a): zgadzam się,te 2-2,5 tys to juz dałem taki droższy zestaw bo przeciez pani poseł ,która sobie wszystko może odliczyc nie kupi uzywek od niemca czy chinoli za 200 zł /szt;)

;)

hemi napisał(a): Wiesz ,jednak dla wielu rodzin jednorazowy wydatek tych 900-1200 zł to bardzo duzo ,a na dodatek swiadomośc,że "do tej pory sie udawało" to wiesz wycieczka do sklepu z oponami aby kupic zimówki to ostatecznośc,albo ..przymus,bo pan policjant mandat wystawi..

OK, widzę że bardzo mocno bronisz osoby dla których wydatek 1200zł (raz na 3 lata) jest spory i jestem w stanie się z tym zgodzić. Dlatego myślę, że warto by było pochylić się nad takimi rodzinami i stworzyć przepisy, które obligowały by właścicieli nowych właścicieli pojazdów do posiadania zimówek.
Jak to dokładnie widzę: mamy właściciela - 60 letni mężczyzna posiada od 20 lat Poloneza, ze względu że wcześniej nie było przepisu pod nazwą "obowiązkowe zimówki" jego przepisy by nie dotyczyły. Natomiast, jeśli sąsiad naszego 60latka zdecydowałby się na zakup tego Poloneza w chwili gdy przepisy pod nazwą "obowiązkowe zimówki" już obowiązują musiałby już posiadać zimowy komplet opon. Tak samo jak wszyscy kalkulują (zakładają) przy zakupie auta wydatki roczne na: naprawy, OC, AC (ewentualnie), paliw itp. tak samo musiałby wkalkulować koszt zakupu opon zimowy - może to jest rozwiązanie? Sytuacja nie zmieni się z dnia na dzień, ale za 5 lat?

hemi napisał(a): Zaproponowany termin 1.11-31.03 iidiotyzm na maxa!

Zgodzę się. Pewnie termin 15.11-15.03 byłby lepszy. Z drugiej zaś strony, bajką by było gdyby zostało zapisane: "konieczność posiadania opon zimowych podczas opadów śniegu i zalegającego śniegu/błota pośniegowego na drogach". Tylko czy taki zapis nie spowoduje, że prawo zablokuje możliwość swobodnego poruszania się po drogach? Z drugiej strony mamy już prawo: Piłeś - nie jedziesz, tylko tutaj mamy do czynienia z uziemieniem sięgającym max 24h, w przypadku opadów śniegu może to potrwać kilka dni.

każdy sztywny termin na zimówki jest idiotyzmem :)

casablanca napisał(a): Posiadanie zimówek powinno być uzależnione od warunków na drodze, tylko egzekwowanie tego przepisu powinno być bezwględne, łącznie z zabraniem dowodu rejestracji.

3 maj 2011 r - opady śniegu od rana do godz. południowych. Zdjęcia z Bolesławca, Złotoryi i okolic możemy zobaczyć w tvn24. Zdecydowana większość aut ma założone już opony letnie. Też POLICJA ma zabierać dowód rej.? Czy sugerujesz ograniczenie do konkretnego terminu, w którym Policja może zabrać dowód?

Rock zgadzam się,zę np.wymiana opon powinna być wkalkulowana w koszt posiadania auta tak jak serwis,paliwo ,OC.
Ale jest niewielka grupa ludzi ,która wydaje na to co trzeba ,bo jest przymus (OC trzeba,paliwo lac trzeba)ale jak nikt nie zmusza do zimówek to po co...

Oczywiście jest to grupa ludzi ,dla której własny komfort i bezpieczeństwo jest nieistotne,grunt,że uznaje się za super kierowcę,a zimówki to "chłyt marketindody".
a póxniej osobnik opisany powyżej z parkingu nie wyjedzie,a ze świateł nie ruszy...




Dopisane 02.08.2012r. o godz. 12:42:

rock4 napisał(a):

casablanca napisał(a): Posiadanie zimówek powinno być uzależnione od warunków na drodze, tylko egzekwowanie tego przepisu powinno być bezwględne, łącznie z zabraniem dowodu rejestracji.

3 maj 2011 r - opady śniegu od rana do godz. południowych. Zdjęcia z Bolesławca, Złotoryi i okolic możemy zobaczyć w tvn24. Zdecydowana większość aut ma założone już opony letnie. Też POLICJA ma zabierać dowód rej.? Czy sugerujesz ograniczenie do konkretnego terminu, w którym Policja może zabrać dowód?

jeśli juz sztywny termin to raczej bliższy zimie;)
Jesli będziemy sie sugerować ,że zakładamy opony bo może śnieg spaść,to np mieszkając na podhalu to trzeba by na takich oponach jeżdzić od końca września do połowy kwietnia-bo zawsze śniego może spaść;)
Opony zimowe powinny byc na zimę,a nie jako opony jesienno-zimowo-wiosenne;)