panda napisał(a): ...
To by było dopiero traumatyczne doświadczenie dla polityków, gdyby nagle do wyborów przyszło ledwie 10-15% obywateli!!! Co to zaa legitymacja od społeczeństwa?!
Panna, ale musiałby ktoś rządzić, ustalać zasady, prawo... inaczej powstalaby anarchia bez przyszłości... .
Wpadłem na chwilkę do domu zobaczyć , co ludzie myślą :)
Społeczeństwo , to zaganiany od świtu do nocy mody małżonek myślący o spodziewanych wkrótce narodzinach swego potomstwa . To samotna matka zaganiana między szkołą, „karierą zawodową „ a obiadkami dla dzieci . To duszpasterz , który takich cierpiących matek ma na pęczki i sam empatycznie ulega temu cierpieniu. To członek rady parafialnej , któremu państwo próbuje opodatkować dom na wszelkie możliwe sposoby . To sfrustrowany młody człowiek pozbawiony szansy na pracę i założenie rodziny . To feminizująca, wyzwolona Kobieta , której jednak brakuje czułości. To dziecko skrzywdzone brakiem pracującego za granicą rodzica . To emeryt , któremu nie starcza do pierwszego , choć z punktu widzenia pieniądza fiduracyjnego jest najlepszym kredytobiorcom. To urzędnik stojący między kowadłem a młotem . To lekarz postawiony przed wyborem , leczyć , czy udawać. To prawnik usiłujący znaleźć drogę do sprawiedliwości w gąszczu przepisów . To polityk… no trochę się zagalopowałem. :D
Widzisz Niedźwiedziu , jeszcze tak nie do końca to rozumiem i ciężko jest mi to wytłumaczyć , ale mam wrażenie , że anarchia o której wspomniałeś , to jedynie medialny straszak. Pełni funkcję bliżej nieokreślonego zagrożenia , jak Wikingowie , terroryści i Dżihad .
Grupa trzymająca władzę prowadzi Przedsiębiorstwo Strachu … od kilku tysiącleci.
Wierzę w to , że społeczeństwo potrafi się samoorganizować , jak wolny rynek . Państwo do niczego nie jest nam potrzebne. Oczywiście tego nie mogę Ci udowodnić , potrzebny byłby eksperyment , precedens w dziejach ludzkości. Ale wciąż trzymam się wiary , że kiedyś będzie normalnie , chociaż sam nie wiem dokładnie , co to znaczy. :)
Idę dalej , miłego popołudnia :)