~ napisał(a): Wesele to przyjęcie z okazji ślubu a ślub odbywa się przy udziale panny młodej i pana młodego! :>
Tak więc imprezy z okazji związku dwóch panów młodych nie można nazywać weselem!! :>
~ napisał(a):~ napisał(a): Wesele to przyjęcie z okazji ślubu a ślub odbywa się przy udziale panny młodej i pana młodego! :>
Tak więc imprezy z okazji związku dwóch panów młodych nie można nazywać weselem!! :>
Każdąimprezę, na której ludzie sięweselą można nazwać weselem. :D
~ napisał(a): Tak zostali skonstruowani ludzie, że istnieją jako dwie płcie, a nie jedna, które mogą zagwarantować przetrwanie gatunku.
Współczuję takiego podejścia do życia.
~Gośka napisał(a): Widzisz Wiolizno , ta wiedza dziadków , rodziców nie zawiodła od wieków i jeśli były w niej zawarte zasady i bariery , których się nie przekracza to dawało i daje wspaniałe efekty .
Normalność- na to z łatwością odpowiesz sobie sama rozglądając się dookoła , począwszy od szkoły , ulicy, kościoła, dyskotek ... Porównaj sobie te miejsca, 30 lat temu, a teraz , różnica jest widoczna i wcale tu nie chodzi o zacofanie , bo w wielu sprawach nasi dziadkowie przewyższali nas . Prostota wcale nie przeszkadzała w zdrowym i rozsądnym podejściu do życia . Niestety tego rozsądku brakuje dzisiaj na każdym kroku.
Ależ nowożeńcy mają więcej niż 13 lat. I mogą się bawić jak chcą.
Nawet strach się odezwać na ulicy do rozwydrzonego"bachora" bo nie wiadomo na co go stać. A wszystko to za sprawą postępu i swobody jaką się wprowadza . Nie ma dyscypliny, zakazu , dobrych przykładów od strony rodziców i rośnie nam dzicz .
Bezstresowe wychowanie, homoseksualizm, narkomania, swoboda seksualna już nawet u 13 letnich dzieci, czy wszystko to uważasz za normalne i prowadzące do dobrego ?
Jak Twoje normalność będzie wyglądała za kolejne 30 lat ..bo ja boje się nawet o tym pomyśleć.
~ napisał(a): Ględzisz o tym przetrwaniu gatunku , jakby to było Twoim nadrzędnym celem w życiu i Twojego istnienia!
Współczuję takiego odejścia do życia!
~ napisał(a):~ napisał(a): Ględzisz o tym przetrwaniu gatunku , jakby to było Twoim nadrzędnym celem w życiu i Twojego istnienia!
Współczuję takiego odejścia do życia!
Wymieniłem akurat przetrwanie gatunku, gdyż jest to jedna z odpowiedzi dla wiolizny, co to jest normalność. To jest jeden z celów, które kieruje każdą istotą. Przytoczyłem akurat przetrwanie gatunku, gdyż związane jest z fizyczną budową człowieka i jest argumentem za, odnośnie uznania związku kobiety i mężczyzny, jako coś normalnego.
Gdyby nie to i związany z tym popęd seksualny, to nie byłoby Ciebie na świecie.
Gdyby Twoi rodzice byli jednej płci, to biologicznie nie byłbyś ich dzieckiem.
jegomosc napisał(a): Dlaczego tak czepiliście się tej "normalności"? Nie ma czegoś takiego w nowoczesnym świecie - jest za to różnorodność,
jegomosc napisał(a): Jeszcze nie tak dano temu jeśli urodziłeś się chłopem to i chłopem umarłeś. Teraz możesz być kim chcesz
jegomosc napisał(a): jeśli nikomu nie robisz krzywdy to rób sobie co tam chcesz. Dla mnie koniec tematu.