Ok, więc niech ktoś zdefiniuje normalność. Czym jest według was normalność, jaka jest i argumenty, żeby wiedzieć, że to prawda. Czy większość z Was może mieć błędne wyobrażenie o tym np przez wpajaną od wieków wiedzę rodziców, dziadków, pradziadków(tak działa kontrola systemowa) czy też mylą się Ci, którzy tak właśnie myślą o Was, tych którzy tak dużo krzyczą o normalności?

Dodam jeszcze, że społeczeństwo nasze jest podzielone, że tak powiem na dwa obozy nie tylko politycznie, moralnie również. Coś tu musi pieprznąć, bo władza może być jedna :P

Widzisz Wiolizno , ta wiedza dziadków , rodziców nie zawiodła od wieków i jeśli były w niej zawarte zasady i bariery , których się nie przekracza to dawało i daje wspaniałe efekty .
Normalność- na to z łatwością odpowiesz sobie sama rozglądając się dookoła , począwszy od szkoły , ulicy, kościoła, dyskotek ... Porównaj sobie te miejsca, 30 lat temu, a teraz , różnica jest widoczna i wcale tu nie chodzi o zacofanie , bo w wielu sprawach nasi dziadkowie przewyższali nas . Prostota wcale nie przeszkadzała w zdrowym i rozsądnym podejściu do życia . Niestety tego rozsądku brakuje dzisiaj na każdym kroku.
Nawet strach się odezwać na ulicy do rozwydrzonego"bachora" bo nie wiadomo na co go stać. A wszystko to za sprawą postępu i swobody jaką się wprowadza . Nie ma dyscypliny, zakazu , dobrych przykładów od strony rodziców i rośnie nam dzicz .
Bezstresowe wychowanie, homoseksualizm, narkomania, swoboda seksualna już nawet u 13 letnich dzieci, czy wszystko to uważasz za normalne i prowadzące do dobrego ?
Jak Twoje normalność będzie wyglądała za kolejne 30 lat ..bo ja boje się nawet o tym pomyśleć.

bo w tej chwili modne jest mieć znajomego homo, taki nowy trend, i modne jest wyszukiwanie spisków typu: to ktoś "zły" nam dawno temu narzucił, że mamy być hetero; i teraz Ci "postępowi" się ocknęli i zaczynają udawać, że geje są normalni i sporo tych "postępowych" bardzo lubi się lansować tym tematem.

~wiolizna napisał(a): Czy większość z Was może mieć błędne wyobrażenie o tym np przez wpajaną od wieków wiedzę rodziców, dziadków, pradziadków(tak działa kontrola systemowa) czy też mylą się Ci, którzy tak właśnie myślą o Was, tych którzy tak dużo krzyczą o normalności?

z punktu widzenia biologicznego, zwierząt nie trzeba o tym uczyć. instynkt skieruje ich do osobników przeciwnej płci, jeśli w gatunku występują. lecz zdarzają się błędy tak jak i u ludzi, ale my jako istoty rozumne nie możemy w imie postępu kreować z tego normy, tylko nadal traktowac to jaki naturalny waski margines wad

~wiolizna napisał(a): Ok, więc niech ktoś zdefiniuje normalność.

Normalność - związek kobiety i mężczyzny. Dlaczego ? , bo tylko taki związek może mieć potomstwo. Tak zostali skonstruowani ludzie, że istnieją jako dwie płcie, a nie jedna, które mogą zagwarantować przetrwanie gatunku. Oczywiście można dywagować na temat klonowania ale to już inna bajka.

~wiolizna napisał(a): Czy większość z Was może mieć błędne wyobrażenie o tym np przez wpajaną od wieków wiedzę rodziców, dziadków, pradziadków

Normą jest ogół, a nie margines. Skoro większość ma takie wyobrażenie, to oznacza że takie wyobrażenie jest normalne.

Zatem skoro rodzice i dziadkowie posiadają taką wiedzę odnośnie tego jak powinni łączyć się ludzie, żeby mieć potomstwo, to ta wiedza jest miarodajna.

Skoro poddajesz w wątpliwość ich wyobrażenie o życiu, to chyba wyobrażasz sobie, że związek np.: dwóch mężczyzn może doczekać się potomka.
Współczuję takiego podejścia do życia.

~wiolizna napisał(a): Ok, więc niech ktoś zdefiniuje normalność. Czym jest według was normalność, jaka jest i argumenty, żeby wiedzieć, że to prawda.

Jeszcze jedna sprawa. Zapoznaj się z wiedzą na temat anatomii człowieka i poczytaj o tym dlaczego ludzie są wyposażeni w takie, a nie inne narządy płciowe.
Podczas współżycia dwoje ludzi "wykorzystuje" właśnie te narządy ( choć oczywiście znane są inne, które jednak mają inne przeznaczenie) bo właśnie tak ludzie zostali skonstruowani.

agak napisał(a): Taka mała ciekawostka :)

Oczywiście !!! A Kopernik była kobietą.