typowa gadka tępego prostaka z tira- do starej sie tak odzywaj niedorozwinięty imbecylu z micry

To sie autor dowiedzial co kupic...Kazde auto ma swoje wady i zalety..fakt jedne maja spore bolaczki itp ae do cholery jednemu podooba sie alfa i dba o nia jak o perelke i nie ma z tego tytulu jakis problemow a drugiemu sypie sie na umor bo mysli ze to ciagnik nie do zajechania.Ssam jezdze niemieckim autem i w sumie nic sie nie psuje ale i tak nastepne auto bedzie wlasnie alfa bo mimo ze mialem z wczesniejszym modelem jedna przygode w sensie awarii to i tak wroce doo tego modelu z bananem na twarzy bo ma to cos i juz.Jeden jezdzi autem i patrzy zeby palil jak najmniej a drugi nie zwraca na to uwagi bo woli slyszec ryk swojego silnika i w sumie to jest za...ste hehe.Proponuje posledzic inne fora zwiazane z motoryzacja bo tutaj wiekszosc ma najlepsze auta albo zna sie najlepiej.Pozdrawiam

Buli napisał(a): A MOŻE MI DORADZICIE JAKIE AUTO TERENOWE KUPIĆ ALE TAK OD 15TYŚ DO MAX 20TYŚ CZEKAM NA PODPOWIEDZI.

Jak potrzebujesz coś na codzień i coś co poradzi sobie w terenie to np.Pajero :)
Pytanie na ile terenowe i do czego potrzebujesz?
Bo jedni terenowe chcą do smigania czysto w terenie,bez jakiś dzieci,czy rodziny w aucie ,czysto w teren ,a inni coś wyższego z 4x4 aby dało radę w grząskim terenie ,ale tez było jako codzienny doopowóz na szosę i w ogóle do miasta ;)
Sam miałem styczność z Pajero , i powiem ci ,że w terenie zaskakująco fajnie smiga ,a na asfalcie też do normalnej jazdy bez problemów.
Poniżej przykładowy link do Pajero :)
Tylko kwestia,czy wolisz diesla czy benzynę.Jednych i drugich upolujesz ;)
http://allegro.pl/mitsubishi-pajero-sport-3-0-benzyna-po-lifcie-i4777813684.html

kup Francuza wygodne i fajne auta a nie te gówna z Niemiec przereklamowane mam Francuza i wykończenie wnętrza itp,nie ma co porównywać do aut z Zachodniej granicy kupisz to się przekonasz pozdro

Mały mam podobnie :) Ujeżdżam pewną "inną" markę i od właścicieli wszelkich VW,Skod,Opli,itp słyszę czasem ciekawe opinie , i to opinie osób ,które nawet nie stały koło tego auta,a tym bardziej nie siędzą w mechanice,problemach,kosztach czy użytkowaniu.
Ale dzięki temu mam ubaw jak cholera :D

Ja ma Reno Laguna w gazie nie zawodne tyle mogę powiedzieć, a miałem passata i audi i nie mam miłych wspomnień,Może dlatego bo stare

hemi napisał(a): Mały mam podobnie :) Ujeżdżam pewną "inną" markę i od właścicieli wszelkich VW,Skod,Opli,itp słyszę czasem ciekawe opinie , i to opinie osób ,które nawet nie stały koło tego auta,a tym bardziej nie siędzą w mechanice,problemach,kosztach czy użytkowaniu.
Ale dzięki temu mam ubaw jak cholera :D

dokladnie.Stara szkola..jak dbasz tak masz.A co innego slabe punkty konkretnych elementow..rdza,naped,elektryka,zawias itp.kazdy cos tam ma heh.Spoko podejscie Hemi


Dopisane 20.11.2014r. o godz. 22:35:

~ napisał(a): Ja ma Reno Laguna w gazie nie zawodne tyle mogę powiedzieć, a miałem passata i audi i nie mam miłych wspomnień,Może dlatego bo stare

Jeżdze od paru lat autami do 2000 roku.najstarszy był z 86 roku audi b2 przejsciowka i do tej poru zaluje ze go sprzedalem.Pozostale auta tez mi dzielnie słuzyly i obecnie tez mam audi b5 i zero problemow ale ten stary dziadek to bylo cos...klasa sama w sobie ...Wiem ze nowe to nowe ale stare autko i mechanika prosta i niezawodna zarazem mimo uplywu lat to jest cos fajnego dla kogos kto auto nie traktuje jako Kocham Bolec.Info ot z punktu A do B.I nie zrozumcir mnie zle ze nowe to zlom itp bo tak nie mysle...Kiedys poprostu auta projektowali inżynierowie z pasja a teraz projektuja bankierzy i ludzie majacy jedna zasade...jak najwiecej kasy i jak najszybciej...Nie wiem czy wiecei ale mercedes kiedys prawie splajtowal z jednego powodu-po produkcji w124 nikt nie chcial nowszysch modeli bo te sie nie psuly i do tej pory jezdza jak precinaki..mowa o zadbanych egzemplarzach

Zastosowana autokorekta

Auto ma zarabiac na siebie w serwisie i tyle. Obecna technologia pozwala na to aby auta robić bezawaryjne i długowieczne ,ale serwisy by padły , i auta sa konstruowane tak ,aby z jednej strony nie zrazić klienta zbytnia usterkowością (co nie zawsze się udaje) ,ale też żeby klient wrócił do serwisu ,bo musi coś naprawić ;)

Wracając do tematu; auto do 7 tysi?
Jakiekolwiek ,po oglądnięciu z jakimś specem ,nie sugerowac sie marką ,czy przebiegiem ,ale stanem.
Aczkolwiek starej szkoły japoniec będzie dobrym wyborem :)