~~ed napisał(a): Coś Ci ten Komitet Centralny wbił się myśl. Ja bawiłem się CK-mi 20, 60 i na Simensie 500 przesiedziałem parę ładnych lat.
Kozyra Strowgera wykładał, a przypomniał mi się bo duży fiat mi po wiosce jeździł.
PS
Centrale się zmieniają , a betoniara kręci tak samo od stu lat.
~~Do fobiak napisał(a): Ja wkleiłem ten link panie kolego. I jak masz parę szarych komórek niezajętych przez śmieciowe wiadomości (bo widzę po twoich wypowiedziach, że znasz się na wszystkim czyli na niczym naprawdę) oraz umiejętność czytania ze zrozumieniem to łatwo znajdziesz wiarygodne informacje o obniżającym się ostatnio mocno poziomie inteligencji ludzi współczesnych. Pisali o tym już dawno prawdziwi naukowcy (np. R. Feynman, który wiele, wiele lat temu martwił się coraz większą z biegiem lat głupotą studentów, z którymi pracował), potwierdza to szereg badań prowadzonych przez ostatnie kilkadziesiąt lat i jest mnóstwo wiarygodnych publikacji. Nie bardzo rozumiesz co to jest inteligencja, bo nie jest tak jak piszesz, że "inteligencja to nic innego jak zdolnosc przyswajania i zatrzymania wiekszej ilosci informacji co nie jest cecha wrodzona tylko nabyta". Czyli wypowiadasz się na temat, o którym nie masz pojęcia. Poszukaj sobie definicje inteligencji - jest ich trochę, ale nie jest to to, co ty za inteligencję uważasz. A jak już się dowiesz, co to jest inteligencja to postaraj się temat przemyśleć zanim znowu coś na bolec.info napiszesz.
Zastosowana autokorekta
fobiak napisał(a):~~Do fobiak napisał(a): Ja wkleiłem ten link panie kolego. I jak masz parę szarych komórek niezajętych przez śmieciowe wiadomości (bo widzę po twoich wypowiedziach, że znasz się na wszystkim czyli na niczym naprawdę) oraz umiejętność czytania ze zrozumieniem to łatwo znajdziesz wiarygodne informacje o obniżającym się ostatnio mocno poziomie inteligencji ludzi współczesnych. Pisali o tym już dawno prawdziwi naukowcy (np. R. Feynman, który wiele, wiele lat temu martwił się coraz większą z biegiem lat głupotą studentów, z którymi pracował), potwierdza to szereg badań prowadzonych przez ostatnie kilkadziesiąt lat i jest mnóstwo wiarygodnych publikacji. Nie bardzo rozumiesz co to jest inteligencja, bo nie jest tak jak piszesz, że "inteligencja to nic innego jak zdolnosc przyswajania i zatrzymania wiekszej ilosci informacji co nie jest cecha wrodzona tylko nabyta". Czyli wypowiadasz się na temat, o którym nie masz pojęcia. Poszukaj sobie definicje inteligencji - jest ich trochę, ale nie jest to to, co ty za inteligencję uważasz. A jak już się dowiesz, co to jest inteligencja to postaraj się temat przemyśleć zanim znowu coś na bolec.info napiszesz.
wyjasnie tobie w skrocie i na chlopski rozum.
inteligencja to zdolnosc szybkiego przyswajania jak najwiekszej ilosci informacji.
zdolnosc nabyta, wycwiczona, wyuczona.
madrosc to korzystanie z nabytych informacji we wlasnym celu.
masz tu najkrotsze definicje a roznica jest taka, ze madry nie musi posiadac duzego zasobu wiedzy czy miec jakies wyksztalcenie aby sobie swietnie radzic w zyciu lub sie dzielic ta wiedza z innymi.
inteligentny ma duzy zasob wiedzy, moze wygrac kazdy konkurs ale nie jest w stanie wiedzy tej wykorzystac dla swojego dobra. jest np. profesorem ale i jest homolapem.
moge tobie podac wieksze definicje jesli tych nie przelkniesz. innych definicji tobie znanych ...i nie mam zamiaru cytowac, mam wlasna mozgownice.
Pannazdzieckiem napisał(a): Też mi się wydaje , że inteligencja to umiejętność przyswajania informacji , nawet jeśli informacje te przeczą naszym poglądom . Jakiś czas temu wydawało mi się , że złapałem Stwórcę za stopę . Dzisiaj już wiem , że Stwórca istnieje , ale stopy nie chwycę :D
~~Do fobiak napisał(a): ...
Kończę to pisanie, bo mam poważne wątpliwości, czy jesteś w stanie coś zrozumieć.
~~Do fobiak napisał(a):fobiak napisał(a):~~Do fobiak napisał(a):
Twoje własne definicje, według chłopskiego rozumu, ogólnie używanych pojęć wyjaśnia sporo z twoich wypowiedzi. Jeżeli sam definiujesz powszechnie używane i znane pojęcia to oznacza, że:
- Nic nie rozumiesz z tego co czytasz gdziekolwiek, bo ludzie pisząc o inteligencji nie używają twojej chłopskiej definicji z twojej własnej mózgownicy tylko używają tego pojęcia według definicji na przykład encyklopedycznej. Używając definicji ze swojej mózgownicy czynisz dla samego siebie każdy tekst kompletnie niezrozumiały. A raczej rozumiesz go według twojej mózgownicy, a to nie jest chyba najlepszy punkt odniesienia.
- Nikt nie rozumie tego co piszesz tak, jak ty myślisz, że będzie zrozumiane.
Takie podejście typowe jest dla kompletnych ignorantów, którzy punktem odniesienie dla wszystkich spraw czynią samego siebie.
Kończę to pisanie, bo mam poważne wątpliwości, czy jesteś w stanie coś zrozumieć.
obaj sie zgodzimy, ze twoj dziadek nie byl zbyt inteligentny ale byl madry.
i obaj sie zgodzimy, ze twoj nauczyciel byl inteligentny ale nie byl madry bo by takiego buca nie wypuscil ze szkoly. masz nauczycieli w naszej administracji, czy mozna im zarzucic brak inteligencji? z pewnoscia nie, jak i z pewnoscia nie mozna ich uznac za madrych. nie rzucaj mi tu nazwiskami twoich autorytetow bo ja nie proletariat tylko komunista a tem musi miec swoj swiatopoglad wlasny a nie neomarksistowski.
falco napisał(a): :D
od stu lat?
aproposik ed ...wiesz kto wynalazł tak zmyślne urządzenie? :D