ramaj napisał(a): Ktoś napisał: ~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a): Swoje już przeczytałem w młodości chmurnej i durnej. Jakoś się z tego otrząsnąłem. Wyszedłem z tej matni. Ty w niej pozostałeś. Miałem więcej szczęścia. Chociaż... Czy o samo szczęście tu chodzi? Mimo że błądziłem, wciąż szukałem ścieżki do Boga. Ty zaś szukasz takiej, którą by tu od Niego uciec. Nie uciekniesz...
Dobrze ,że szukasz.Tylko czy pewny jesteś ,że ci którzy cie prowadzą są odpowiedni.Mam wrażenie ,ze ty mylisz wiarę w Boga z wiarą w klechów ( o ile sam nim nie jesteś ?).Mylisz też krytyczne podejście do tej zgraji z episkopatu z atakiem na wiarę.
Ja tam nie widzę, żeby Tytoń wierzył w klechów. Myślę podobnie jak Tytoń i wierzę w Boga, a klechy z tym naczelnym z Watykanu denerwują mnie, bo za dużo o tym świecie myślą i zarazili się modernizmem stąd odchodzą od katolicyzmu . Stąd problemy w Kościele, bo za dużo jest niewierzących hierarchów.
I Tytoń ma rację też z ucieczką od Boga - dużo ludzi zbałamuconych przez TV ma lewicowe poglądy czyli oderwane od rzeczywistości i myślą, że sami są bogami. Uciekają, ale nie uciekną ....