Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Wróć do komentowanego artykułu:
Obniżka nie motywuje do lepszej pracy!
~~Zielonoszary Rumianek niezalogowany
17 grudnia 2018r. o 20:38
~~Trawiasty Miłorząb napisał(a):
~~Czekoladowy Lilak napisał(a):
~~Żółta Irezyna napisał(a): Rozumiem że kontrkandydatka w przypadku bankructwa wykonawcy, to zaciągła by swoją betoniarkę na rynek i dokończyła inwestycję ? :D
Nic wam nie da pogrążanie się:D

Rozumiem że te 1,5 miliona dołożył burmistrz ze swoich prywatnych pieniędzy ,za tak skonstruowaną umowę z nie rzetelnym wykonawcą powinien ktoś siedzieć .Inwestycja zamiast 3 miliony pochłonie 4,5 miliona i uważasz ,ż wszystko jest cacy.


Znasz pojęcie: niedoszacowani inwestycji? Może cię to zdziwi,ale firmy budowlane podniosły w ciągu ostatniego roku stawki o 50 % z powodu podwyżek stawek pracowniczych. Nikt tego nie przewidział, jak kraj długi i szeroki i dlatego we wszystkich miastach przetargi są robione po kilka razy nieraz bez skutku. Tylko w nielicznych przypadkach przetargi zostały rozstrzygnięte, bo zgłosiły się firmy oferujące stare niskie stawki. A;e radość inwestorów była krótka, bo okazało się, że te firmy, to są chodzące gospodarcze trupy ogłaszały plajty, nie będąc wstanie ukończyć prac z racji braku pracowników i wzrostu cen materiałów. To samo stało się w Nowogrodźcu. To nie żaden przewał, te prace w rynku od razu trzeba było oszacować 1,5 bańki więcej i wtedy byłyby już zakończone! Ale nie można było tego zrobić, bo JST powinny trzymać się jasnych zasad szacowania zamówień. W przypadku budowlanki są to programy kosztorysowe, a te mają określane stawki kwartalne, które nie nadążały za sytuacją na rynku. Za sytuacją nie nadążał też budżęt gminy, określany przecież w perspektywie rocznej. A poza tym trudno się dziwić, że włodarze (w tym burmistrz Nowogrodźca) z trudem akceptują takie gwałtowne zmiany cen zresztą na swoją niekorzyść. Trudno winić R.R. że próbował zrobić ten rynek za stare ceny. Gdyby od razu przeznaczył na to 4,5 mln podniósłby się wrzask, że jest rozrzutny i to jest wał, bo programy pokazują wartość o wiele niższą! Ale, jak powiedział mój przedmówca, nie pojmie tego ktoś, dla kogo szczytem inwestycji jest pomalowanie sufitu farbą kredową! Tak samo nie zrozumie, że gmina nie może sobie wydawać pieniędzy, jak chce, bo obowiązują ją bardzo restrykcyjne przepisy ustawy o zamówieniach publicznych!


A może tak popatrzmy z innej strony:
Nie zostawiać inwestycji na ostatni wyborczy rok - równomiernie rozkładać na całą kadencję. Trick z hucznym otwarciem jak widać przestał działać.
Przetargi wygrywają firmy składające najniższą ofertę, a później aneksują umowy i tak wychodzą na swoje.
Śpiewka o tym, że ten kto najwyżej malował sufity /które od czasu do czasu mogą spadać ludziom na głowy/ nie zna się na niczym, to naiwne tłumaczenie ale tez już nieskuteczne.
Być może z braku firm wykonawca ile zaproponował, tyle dostał? było tak?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Nadżółkła Iglica niezalogowany
17 grudnia 2018r. o 20:44
~~Czekoladowy Lilak napisał(a):
~~Nadżółkła Iglica napisał(a):
~~Czekoladowy Lilak napisał(a):
~~Nadżółkła Iglica napisał(a): To kiedy te kino rusza? Obiecaliście. Tylko pamiętajcie max 5tys /rok. Będziemy wam patrzeć na ręce.

Palancie przecież to Relich wygrał ( rzekomo ) wybory więc on ma w garści cały budżet ,to teraz powiedz kiedy ten ,,POCIĄG RETRO " z Gościszowa do Zebrzydowej zacznie kursować z tabunami turystów ,Oczywiście przerwa na zwiedzanie Nowogrodźca i Gierałtowa w programie wycieczki .


Macie niby większość w radzie, no to do dzieła, będę wam patrzył na ręce i rozliczał

A kim ty szmaciarzu jesteś ,żeby kogoś rozliczać ,najpierw rozlicz swojego burmistrza za ostatnie 12 zmarnowanych lat .Opozycja gdyby myślała twoimi kategoriami to nie przyjęła by budżetu na 2019 rok i twój burmistrz poszedł by na szczaw.


Starą sobie rozlicz:D Nie od dzisiaj wiadomo, że jak radni nie przyjmują budżetu to w następnych wyborach przeważnie wylatują, zobacz sobie czopku np. Ostrów Mazowiecki

Nie uchwalenie budżetu, nie ma nic do odwołania burmistrza, wkracza wtedy RIO i ona uchwala budżet... ale co wy możecie wiedzieć, jak wam burmistrz szkoły pozamykał :D , a do innej szkoły było pod górkę :D
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Nadżółkła Iglica niezalogowany
17 grudnia 2018r. o 20:48
~~Trawiasty Miłorząb napisał(a):
~~Czekoladowy Lilak napisał(a):
~~Żółta Irezyna napisał(a): Rozumiem że kontrkandydatka w przypadku bankructwa wykonawcy, to zaciągła by swoją betoniarkę na rynek i dokończyła inwestycję ? :D
Nic wam nie da pogrążanie się:D

Rozumiem że te 1,5 miliona dołożył burmistrz ze swoich prywatnych pieniędzy ,za tak skonstruowaną umowę z nie rzetelnym wykonawcą powinien ktoś siedzieć .Inwestycja zamiast 3 miliony pochłonie 4,5 miliona i uważasz ,ż wszystko jest cacy.


Znasz pojęcie: niedoszacowani inwestycji? Może cię to zdziwi,ale firmy budowlane podniosły w ciągu ostatniego roku stawki o 50 % z powodu podwyżek stawek pracowniczych. Nikt tego nie przewidział, jak kraj długi i szeroki i dlatego we wszystkich miastach przetargi są robione po kilka razy nieraz bez skutku. Tylko w nielicznych przypadkach przetargi zostały rozstrzygnięte, bo zgłosiły się firmy oferujące stare niskie stawki. A;e radość inwestorów była krótka, bo okazało się, że te firmy, to są chodzące gospodarcze trupy ogłaszały plajty, nie będąc wstanie ukończyć prac z racji braku pracowników i wzrostu cen materiałów. To samo stało się w Nowogrodźcu. To nie żaden przewał, te prace w rynku od razu trzeba było oszacować 1,5 bańki więcej i wtedy byłyby już zakończone! Ale nie można było tego zrobić, bo JST powinny trzymać się jasnych zasad szacowania zamówień. W przypadku budowlanki są to programy kosztorysowe, a te mają określane stawki kwartalne, które nie nadążały za sytuacją na rynku. Za sytuacją nie nadążał też budżęt gminy, określany przecież w perspektywie rocznej. A poza tym trudno się dziwić, że włodarze (w tym burmistrz Nowogrodźca) z trudem akceptują takie gwałtowne zmiany cen zresztą na swoją niekorzyść. Trudno winić R.R. że próbował zrobić ten rynek za stare ceny. Gdyby od razu przeznaczył na to 4,5 mln podniósłby się wrzask, że jest rozrzutny i to jest wał, bo programy pokazują wartość o wiele niższą! Ale, jak powiedział mój przedmówca, nie pojmie tego ktoś, dla kogo szczytem inwestycji jest pomalowanie sufitu farbą kredową! Tak samo nie zrozumie, że gmina nie może sobie wydawać pieniędzy, jak chce, bo obowiązują ją bardzo restrykcyjne przepisy ustawy o zamówieniach publicznych!


Oni myślą, że to jak w domu, majster powie, że należą się dodatkowo 3 stówki, wyciągasz z kieszeni i dajesz :D
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Czekoladowy Lilak niezalogowany
17 grudnia 2018r. o 20:53
~~Trawiasty Miłorząb napisał(a):
~~Czekoladowy Lilak napisał(a):
~~Żółta Irezyna napisał(a): Rozumiem że kontrkandydatka w przypadku bankructwa wykonawcy, to zaciągła by swoją betoniarkę na rynek i dokończyła inwestycję ? :D
Nic wam nie da pogrążanie się:D

Rozumiem że te 1,5 miliona dołożył burmistrz ze swoich prywatnych pieniędzy ,za tak skonstruowaną umowę z nie rzetelnym wykonawcą powinien ktoś siedzieć .Inwestycja zamiast 3 miliony pochłonie 4,5 miliona i uważasz ,ż wszystko jest cacy.


Znasz pojęcie: niedoszacowani inwestycji? Może cię to zdziwi,ale firmy budowlane podniosły w ciągu ostatniego roku stawki o 50 % z powodu podwyżek stawek pracowniczych. Nikt tego nie przewidział, jak kraj długi i szeroki i dlatego we wszystk

ich miastach przetargi są robione po kilka razy nieraz bez skutku. Tylko w nielicznych

przypadkach przetargi zostały rozstrzygnięte, bo zgłosiły się firmy oferujące stare
niskie stawki. A;e radość inwestorów była krótka, bo okazało się, że te firmy, to są


chodzące gospodarcze trupy ogłaszały plajty, nie będąc wstanie ukończyć prac z racji braku pracowników i wzrostu cen materiałów. To samo stało się w Nowogrodźcu. To nie żaden przewał, te prace w rynku od razu trzeba było oszacować 1,5 bańki więcej i wtedy byłyby już zakończone! Ale nie można było tego zrobić, bo JST powinny trzymać się jasnych zasad szacowania zamówień. W przypadku budowlanki są to programy kosztorysowe, a te mają określane stawki kwartalne, które nie nadążały za sytuacją na rynku. Za sytuacją nie nadążał też budżęt gminy, określany przecież w perspektywie rocznej. A poza tym trudno się dziwić, że włodarze (w tym burmistrz Nowogrodźca) z trudem akceptują takie gwałtowne zmiany cen zresztą na swoją niekorzyść. Trudno winić R.R. że próbował zrobić ten rynek za stare ceny. Gdyby od razu przeznaczył na to 4,5 mln podniósłby się wrzask, że jest rozrzutny i to jest wał, bo programy pokazują wartość o wiele niższą! Ale, jak powiedział mój przedmówca, nie pojmie tego ktoś, dla kogo szczytem inwestycji jest pomalowanie sufitu farbą kredową! Tak samo nie zrozumie, że gmina nie może sobie wydawać pieniędzy, jak chce, bo obowiązują ją bardzo restrykcyjne przepisy ustawy o zamówieniach publicznych!

A czym ty mądralo malujesz sufit ,że piszesz tu takie brednie .Przetarg został rozstrzygnięty i wykonawca przystąpił do pracy tylko jaki głupek skonstruował tak umowę,że wykonawcy płacono pieniądze w transzach miesięcznych bez względu na zaawansowanie wykonanej pracy,Czas leciał pieniądze przelewano a robota stała w miejscu i to pod nosem burmistrza.Ta firma robiła wiele inwestycji w naszym regionie i zawsze wywiązywała się z umów .Kilka inwestycji wcześniej realizowała dla Powiatu Bolesławieckiego i nie było zastrzeżeń ,Ktoś powinien za to odpowiedzieć .
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Trawiasty Miłorząb niezalogowany
17 grudnia 2018r. o 20:55
~~Zielonoszary Rumianek napisał(a):
~~Trawiasty Miłorząb napisał(a):
~~Czekoladowy Lilak napisał(a):
~~Żółta Irezyna napisał(a): Rozumiem że kontrkandydatka w przypadku bankructwa wykonawcy, to zaciągła by swoją betoniarkę na rynek i dokończyła inwestycję ? :D
Nic wam nie da pogrążanie się:D

Rozumiem że te 1,5 miliona dołożył burmistrz ze swoich prywatnych pieniędzy ,za tak skonstruowaną umowę z nie rzetelnym wykonawcą powinien ktoś siedzieć .Inwestycja zamiast 3 miliony pochłonie 4,5 miliona i uważasz ,ż wszystko jest cacy.


Znasz pojęcie: niedoszacowani inwestycji? Może cię to zdziwi,ale firmy budowlane podniosły w ciągu ostatniego roku stawki o 50 % z powodu podwyżek stawek pracowniczych. Nikt tego nie przewidział, jak kraj długi i szeroki i dlatego we wszystkich miastach przetargi są robione po kilka razy nieraz bez skutku. Tylko w nielicznych przypadkach przetargi zostały rozstrzygnięte, bo zgłosiły się firmy oferujące stare niskie stawki. A;e radość inwestorów była krótka, bo okazało się, że te firmy, to są chodzące gospodarcze trupy ogłaszały plajty, nie będąc wstanie ukończyć prac z racji braku pracowników i wzrostu cen materiałów. To samo stało się w Nowogrodźcu. To nie żaden przewał, te prace w rynku od razu trzeba było oszacować 1,5 bańki więcej i wtedy byłyby już zakończone! Ale nie można było tego zrobić, bo JST powinny trzymać się jasnych zasad szacowania zamówień. W przypadku budowlanki są to programy kosztorysowe, a te mają określane stawki kwartalne, które nie nadążały za sytuacją na rynku. Za sytuacją nie nadążał też budżęt gminy, określany przecież w perspektywie rocznej. A poza tym trudno się dziwić, że włodarze (w tym burmistrz Nowogrodźca) z trudem akceptują takie gwałtowne zmiany cen zresztą na swoją niekorzyść. Trudno winić R.R. że próbował zrobić ten rynek za stare ceny. Gdyby od razu przeznaczył na to 4,5 mln podniósłby się wrzask, że jest rozrzutny i to jest wał, bo programy pokazują wartość o wiele niższą! Ale, jak powiedział mój przedmówca, nie pojmie tego ktoś, dla kogo szczytem inwestycji jest pomalowanie sufitu farbą kredową! Tak samo nie zrozumie, że gmina nie może sobie wydawać pieniędzy, jak chce, bo obowiązują ją bardzo restrykcyjne przepisy ustawy o zamówieniach publicznych!


A może tak popatrzmy z innej strony:
Nie zostawiać inwestycji na ostatni wyborczy rok - równomiernie rozkładać na całą kadencję. Trick z hucznym otwarciem jak widać przestał działać.
Przetargi wygrywają firmy składające najniższą ofertę, a później aneksują umowy i tak wychodzą na swoje.
Śpiewka o tym, że ten kto najwyżej malował sufity /które od czasu do czasu mogą spadać ludziom na głowy/ nie zna się na niczym, to naiwne tłumaczenie ale tez już nieskuteczne.
Być może z braku firm wykonawca ile zaproponował, tyle dostał? było tak?


Z tego co piszesz, wynika, że masz słabe pojęcia o zamówieniach publicznych. Wykonawca nie może dostać tyle, ile zaproponuje z braku innych firm. Wartość zamówienia jest szacowana na samym początku, przed złożeniem ofert. Jeśli żadna złożona oferta nie mieści się w te stawce, przetarg może być unieważniony. Owszem, gmina może też podnieść kwotę na zadanie, by nie unieważniać przetargu, ale dzieje się tak bardzo rzadko, bo po prostu rzadko ma wolne, niezpalnowane środki na takie rzeczy, zwłaszcza gdy w grę wchodzą duże inwestycje z dofinansowaniem zewnętrznym. Więc to nie jest tak, że wykonawcy "dyktują" ceny. Poza tym wykonawcy mają oganiczone możliwości aneksowania umów, w grę wchodzą tylko roboty dodatkowe, których nie dało się wcześniej przewidzieć. I od dwóch lat już nie jest tak ,że przetarg wygrywa oferta najtańsza ze złożonych, bo obecnie cena może stanowić tylko do 60% kryterium wyboru wykonawcy.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Trawiasty Miłorząb niezalogowany
17 grudnia 2018r. o 21:09
~~Czekoladowy Lilak napisał(a):
~~Trawiasty Miłorząb napisał(a):
~~Czekoladowy Lilak napisał(a):
~~Żółta Irezyna napisał(a): Rozumiem że kontrkandydatka w przypadku bankructwa wykonawcy, to zaciągła by swoją betoniarkę na rynek i dokończyła inwestycję ? :D
Nic wam nie da pogrążanie się:D

Rozumiem że te 1,5 miliona dołożył burmistrz ze swoich prywatnych pieniędzy ,za tak skonstruowaną umowę z nie rzetelnym wykonawcą powinien ktoś siedzieć .Inwestycja zamiast 3 miliony pochłonie 4,5 miliona i uważasz ,ż wszystko jest cacy.


Znasz pojęcie: niedoszacowani inwestycji? Może cię to zdziwi,ale firmy budowlane podniosły w ciągu ostatniego roku stawki o 50 % z powodu podwyżek stawek pracowniczych. Nikt tego nie przewidział, jak kraj długi i szeroki i dlatego we wszystk

ich miastach przetargi są robione po kilka razy nieraz bez skutku. Tylko w nielicznych

przypadkach przetargi zostały rozstrzygnięte, bo zgłosiły się firmy oferujące stare
niskie stawki. A;e radość inwestorów była krótka, bo okazało się, że te firmy, to są


chodzące gospodarcze trupy ogłaszały plajty, nie będąc wstanie ukończyć prac z racji braku pracowników i wzrostu cen materiałów. To samo stało się w Nowogrodźcu. To nie żaden przewał, te prace w rynku od razu trzeba było oszacować 1,5 bańki więcej i wtedy byłyby już zakończone! Ale nie można było tego zrobić, bo JST powinny trzymać się jasnych zasad szacowania zamówień. W przypadku budowlanki są to programy kosztorysowe, a te mają określane stawki kwartalne, które nie nadążały za sytuacją na rynku. Za sytuacją nie nadążał też budżęt gminy, określany przecież w perspektywie rocznej. A poza tym trudno się dziwić, że włodarze (w tym burmistrz Nowogrodźca) z trudem akceptują takie gwałtowne zmiany cen zresztą na swoją niekorzyść. Trudno winić R.R. że próbował zrobić ten rynek za stare ceny. Gdyby od razu przeznaczył na to 4,5 mln podniósłby się wrzask, że jest rozrzutny i to jest wał, bo programy pokazują wartość o wiele niższą! Ale, jak powiedział mój przedmówca, nie pojmie tego ktoś, dla kogo szczytem inwestycji jest pomalowanie sufitu farbą kredową! Tak samo nie zrozumie, że gmina nie może sobie wydawać pieniędzy, jak chce, bo obowiązują ją bardzo restrykcyjne przepisy ustawy o zamówieniach publicznych!

A czym ty mądralo malujesz sufit ,że piszesz tu takie brednie .Przetarg został rozstrzygnięty i wykonawca przystąpił do pracy tylko jaki głupek skonstruował tak umowę,że wykonawcy płacono pieniądze w transzach miesięcznych bez względu na zaawansowanie wykonanej pracy,Czas leciał pieniądze przelewano a robota stała w miejscu i to pod nosem burmistrza.Ta firma robiła wiele inwestycji w naszym regionie i zawsze wywiązywała się z umów .Kilka inwestycji wcześniej realizowała dla Powiatu Bolesławieckiego i nie było zastrzeżeń ,Ktoś powinien za to odpowiedzieć .


Jeśli wykonawca pobierał transze miesięczne bez rzetelnych protokołów odbioru - zgadzam się, że ktoś powien za to "beknąć". Z tego co wiem, w gminie jest powołany pełnomocnik ds inwestycji więc pierwszy do maglowania już jest. Oczywiście, burmistrz, jako zwierzchnik, też jest ewentualnie odpowiedzialny za ten stan bo powinien nad wszystkim czuwać i kontrolować. Ale to, że firma do tej pory robiła inwestycje w regionie i w powiecie i wszystko było cacy i nagle się spier...liła to nie wina zleceniodawcy, ale samej firmy. zresztą, czy ktoś zna szczegóły umowy? nie wgłębiałem się w temat, bo mam swoje umowy na głowie. Czy były jakieś zabezpieczenia rzetelności wykonania? diabeł zwykle tkwi w szczegółach.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Czekoladowy Lilak niezalogowany
17 grudnia 2018r. o 21:11
Miłorząb ile płaci ci Relich za te bajki które tu próbujesz wmawiać a może to ty sam jesteś Relich .Jak można kilkaset metrów kwadratowych brukować przez 2 lata i to jeszcze nie ma końca .Przed wyborami ta nowa firma robiła nawet w niedziele a teraz widać po kilka osób krzątających się po budowie .Wcale się nie zdziwię jak ogłosicie nowy przetarg i dołożycie NASTĘPNE 1,5 MILIONA NASZYCH PIEIĘDZY .
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Trawiasty Miłorząb niezalogowany
17 grudnia 2018r. o 21:24
~~Czekoladowy Lilak napisał(a): Miłorząb ile płaci ci Relich za te bajki które tu próbujesz wmawiać a może to ty sam jesteś Relich .Jak można kilkaset metrów kwadratowych brukować przez 2 lata i to jeszcze nie ma końca .Przed wyborami ta nowa firma robiła nawet w niedziele a teraz widać po kilka osób krzątających się po budowie .Wcale się nie zdziwię jak ogłosicie nowy przetarg i dołożycie NASTĘPNE 1,5 MILIONA NASZYCH PIEIĘDZY .


może cię to zdziwi, ale nie mam nic wspólnego z urzędem gminy i z Relichem. Po prostu mam na codzień do czynienia z przetargami i wiem, jaki jest obecnie problem z wykonawcami i procedurami. Nie wiem, jak przebiegają prace w rynku, ale nie zdziwiłoby mnie, gdyby na okres zimowy były zawieszone. Kto kładzie bruk w zimie na mokrym podłożu? przecież taka robota jest g.. warta. Nie wiem, jaki termin oddania prac jest okreśłony w umowie, ale mam nadzieję, że zostanie wreszcie przez tego wykonawcę dotrzymany. I że od poprzedniego wykonawcy da się coś uzyskać na drodze sądowej. Skoro wcześniej nie było z nim problemów, to nie ma pewnie zbyt dużo wierzycieli.
Swoją drogą, gdy swojego czasu zauważyłem, że rusza duża inwestycja w rynku w roku wyborczym, stwierdziłem, że odbije się ona Relichowi czkawką i może być gwoździem do jego polityczne trumny. I niewiele się pomyliłem w ocenie sytuacji.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza