Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA 1,5% podatku dla Klekusiowo
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

10114
#alter nieaktywny
21 lipca 2015r. o 23:57
:)




Dopisane 21.07.2015r. o godz. 23:29:




Dopisane 21.07.2015r. o godz. 23:37:

Po­między ciszą a nutami
na fortepianie
układam swo­je dłonie
de moll ce dur
wyobraźnią...naszą
piano
dziś zagrają

za kluczem wiolinowym
na pięcioli­nii życia
od­czy­tuje ko­lej­ne znaki
melodia...
nos­talgii ślad
w ser­cu zapisuje

adagio...dotykam
te­go co po­między nami
cho­ciaż każdy dzień
tak szyb­ko różnymi
płynie...nam
nutami.



Dopisane 21.07.2015r. o godz. 23:38:

Obraz i muzyka...

Długo ciebie nie było
na moich płótnach
niemal za­pom­niałem jak wyglądasz
cza­sami tyl­ko pędzle maczam
w pok­ry­tych kurzem akwarelach
szu­kając od­po­wied­nich barw
które i tak nie od­dadzą w pełni ciebie,
bo nie wiem
czy na­dal two­je oczy są zielone…
tęsknię
by na­malo­wać cię jeszcze raz…

Na kla­wiaturze fortepianu
szu­kam tam­tej muzyki,
która do­tykiem
za­mieniała nieśmiałość w dreszcz…
od­kry­wam na no­wo każdą nutę
de­likat­nie, sub­telnie, ciepło…
sycę opuszki ma­giczną melodią
chłonąc wspomnienia…
tęsknię,
by zag­rać ci tę mu­zykę jeszcze raz…

:)


Dopisane 21.07.2015r. o godz. 23:57:



kolorowych snów :)

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
22 lipca 2015r. o 23:57
:) alter pobudzasz zmysły ... i wyobraźnie tymi nutkami i wierszami.
Skoro tak o ciszy i muzyce ... i obrazach ;) to...

Ernest Bryll
Porusz się, ciszo...

Porusz się, ciszo, co stoisz nade mną
Jak gdybyś się zrodziła tutaj przed wiekami

Porusz się, ciszo - bo zapominamy
Jak się oddycha i nie bądź jak granit

Porusz się, ciszo. Pod twym ołowianym
Dotknięciem dom się wali. Rozłamują ściany
I drżą okruszki rodzin, gdy nad ich głowami
Spłaszcza się niebo...

Porusz - że się, ciszo
Bo oni głuchną. Ledwo siebie słyszą
A są tak bardzo sami.



:)

Rainer Maria Rilke

Muzyko

Muzyko: oddechu posągów, a może
obrazów ciszo. Ty mowo, gdzie mowy
się kończą; ty czasie
pionowo stojący na serc ginących kierunku.

Uczucia -, do kogo? o ty przemiano
uczuć -, w co? – W słyszalny krajobraz.
Ty obca: Muzyko. Poza nas wyrosła
głąb serca. To nasze, serdeczne, co ponad nas rosnąc

prze na świat - święte pożegnanie;
gdy wnętrze stoi naokoło nas,
jak dal najbardziej nawykła, jak druga
strona powietrza,
czysta;
ogromna,
już niezamieszkalna.

tłum. z niemieckiego Witold Hulewicz





:)

Wisława Szymborska

Fotografia tłumu

Na fotografii tłumu
moja głowa siódma z kraja,
a może czwarta na lewo
albo dwudziesta od dołu;

moja głowa nie wiem która,
już nie jedna, nie jedyna,
już podobna do podobnych,
ni to kobieca, ni męska;

znaki, które mi daje,
to znaki szczególne żadne;

może widzi ją Duch Czasu
ale się jej nie przygląda;

moja głowa statystyczna,
co spożywa stal i kable
najspokojniej, najglobalniej;

bez wstydu, że jakakolwiek,
bez rozpaczy, że wymienna;

jakbym wcale jej nie miała
po swojemu i z osobna;

jakby cmentarz odkopano
pełen bezimiennych czaszek

o niezłej zachowalności
pomimo umieralności;

jakby ona już tam była,
moja głowa wszelka, cudza -

gdzie, jeżeli coś wspomina,
to chyba przyszłość głęboką.

Aleksander Puszkin

***

Cudowne pomnę oka mgnienie,
Harmonią tknięty wzrok i słuch:
Zjawiłaś się jak przywidzenie,
Czystego piękna lotny duch.

Śród melancholii, śród udręki,
Śród krzątaniny płonnych dni,
Twojego głosu tkliwe dźwięki
I twarz niebiańska mi się śni.

Lecz idą lata, burz porywem
Najsłodszych marzeń płosząc rój.
I zapomniałem dźwięki tkliwe,
I zniknął widok miły twój.

I w głuszy, w mrokach zniewolenia
Leniwie czas znosiłem zły -
Dni bez miłości, bez natchnienia,
Bez bóstwa - ach, bez jednej łzy.

Aż wtem - jak duszy przebudzenie,
Harmonią tknięty wzrok i słuch:
Znów się zjawiłaś - przywidzenie,
Czystego piękna lotny duch.

I rośnie w sercu upojenie,
I w zmartwychwstałym znowu drży
Jak dawniej miłość i natchnienie,
I bóstwo żyje w nim, i łzy.

przełożył Wiktor Woroszylski

;) dobranoc
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
23 lipca 2015r. o 16:01
~aa napisał(a): :) alter pobudzasz zmysły ...


Lubię to robić ;)


To jest genialne, tylko posłuchaj całości :)



A to?



Fortepian

Cichut­kie uderze­nia ro­sy o biel,
me­lodia jes­tes­twa pochłaniająca czerń.
Ty­siące nut na pięcioli­nii życze­nia.
Set­ki in­stru­mentów do wsze­go stworze­nia.

Roz­miary, dźwięk, kruchość i lód.
Tre­ning w po­cie czoła ze­ro dźwięków z ust.
Je­dynie kwin­te­sen­cja na­niesiona w czyn.
Uśmiech do ni­cości pop­rzedzający hymn.

Po cóż dzien­na nauka, gdy słowa niosą rytm...
Drżenie dłoni, ra­mion i ust.
Cichut­ka poez­ja wszechświata pochłaniające­go mróz.
Krok i no­we tan­go z krwią.
Wys­trzał , uderze­nie, zachwiany sztorm...

Płótno ule­ga prze­mianie i spo­piela się umy­kając im...
Se­kun­da za se­kundą, wal­ka o choć je­den cień.
Słowa w gro­bie pop­rzedza­ne akor­dem...
Tym ra­zem tra­fiłam w czerń.


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
23 lipca 2015r. o 18:39
alter napisał(a):
To jest genialne, tylko posłuchaj całości :)



? :)

Ja nie przerywam... i zawsze odsłuchuje do końca :)
... no chyba że jakiś shit.

:) zwinne paluszki i "cichutkie uderzenia rosy o biel" ;) dobry ten BAD.





Widok z okna
Renata Strug

Lubię ciszę wieczorną mojego balkonu,
wesołe ćmy tańczące przy lampie w ogrodzie;
lubię gwiazdy, co złotem nad dachami płoną
i odbicie księżyca w granatowej wodzie.

Lubię tajemną ciemność wzgórza z modrzewiami,
szum wiatru wśród gałęzi, zapach ściętej trawy;
jarzębinę, co ze mną dzieli się myślami,
siwego brzegu pejzaż zamglony i łzawy.

Lubię to moje miejsce - bożym planowaniem
przeznaczone, nadane - w cudnym kątku ziemi.
W serce serdecznym piórem zostało wpisane -
widok z okna się w świata widzenie przemienił.

Nieuchronność

Nie zatrzymasz bańki mydlanej na słomce,
choć piękna jak cud cudów, choć się mieni słońcem;
nie zawrócisz rozmowy wpół gestu, wpół słowa;
nie złapiesz w dłonie tęczy chociaż kolorowa;
nie wstrzymasz w locie ptaka, ni dmuchawca puchu,
ani rosy w południe, ni wiatru w bezruchu.
Nie zatrzymasz serc bicia i wędrówki ziemi,
ani złotych wakacji, ni przyjścia jesieni.


Nieuchronnie mijają rzeczy i zdarzenia,
odchodzą chwile, doby... lecz coś się nie zmienia,
czegoś nie da się zgubić. Coś trwa, coś zostaje.
Gdzieś w głębi duszy, cicho gra malutki grajek
najpiękniejszą muzykę, najcudniejsze scherza,
co łączą się i płyną falą, rytmem serca.
I już w nas pozostają duchowym przesłaniem
łagodnie bratającym trwanie i mijanie.
Nieuchronność omija, co chcemy ocalić,
wystarczy ciepłą iskrę pod sercem zapalić,
by rosły w nas i trwały ulotne wrażenia -
drogowskazy pamięci najmilsze - wspomnienia.

:)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
23 lipca 2015r. o 21:03
Stand by me? Spektakularne :)

Ważne aby przy okazji dobrze się bawić ;)






Dopisane 23.07.2015r. o godz. 21:03:

... i :)




Życie jak fortepian

Życie jak fortepian
czarne i białe klawisze
a marzenia pękają jak struny

Fortepian jak życie
gra melodie rozmaite

dostaje zadyszki
lub euforycznie dudni
w uszach i duszy
albo zachwyca linią melodyczną
która trwa bez końca ...
Jak milczy skrycie
to wiem
w środku lawa
czeka na znak
po którym wrzask nagły
też wygaśnie
a pozostaje pancerz zastygły
i nieco popiołu
jako nadzieja odrodzenia
P.S.
Naciśnij klawisz nadziei gdy nastąpi absolutna cisza.
Nie graj Szopena gdy nie musisz.
Posłuchaj siebie
bo grasz koncert
nie zdając sobie z tego sprawy.



Pyszne lato


Autor: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


Pyszne lato, paw olbrzymi,
stojący za parku kratą,
roztoczywszy wachlarz ogona,
który się czernią i fioletem dymi,
spogląda wkoło oczyma płowymi,
wzruszając złotą i błękitną rzęsą.
I z błyszczącego łona
wydaje krzepkie krzyki,
aż drży łopuchów zieleniste mięso,
trzęsą się wielkie serca rumbarbaru
i jaskry, które wywracają płatki
z miłości skwaru,
i rozśpiewane, więdnące storczyki.
O, siądź na moim oknie, przecudowne lato,
niech wtulę mocno głowę w twoje ciepłe pióra
korzennej woni,
na wietrze drżące --
niech żółte słońce
gorącą ręką oczy mi przesłoni,
niech się z rozkoszy ma dusza wygina
jak poskręcany wąs dzikiego wina.

:)


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
23 lipca 2015r. o 23:24
alter napisał(a):
Ważne aby przy okazji dobrze się bawić ;)

Pyszne lato
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


:) Bawię się znakomicie ;)



Mam koleżankę, która potrafi tak grać na żeliwnym kaloryferze :)




Letni wieczór


Już wieczorna mgła się ściele
oparami dnia letniego,
sennie tulą się grążele
w zakolu oczka wodnego.

Stara wierzba rosochata
w głębię wody zapatrzona,
jakaś smutna tego lata,
poziewuje zamyślona.

Swą poświatą sierp księżyca
srebrzy się na tafli wody,
wtuliła się wieczornica
szarością w łono przyrody.

Rozlega się głos puszczyka
i świetliki już migają,
słychać cichy szmer strumyka,
polne skrzaty koncert dają.

Jeszcze żabka zakumkała,
przebiegł jakiś zwierz z pośpiechem
w trzcinie rybka zapluskała,
wszystko cichnie głuchym echem.

Letni wieczór wokół mroczy
jak mgła siada, wolno gaśnie,
mruży sennie swoje oczy
na ramionach nocy zaśnie.

:) Adaś jeszcze bo prawie zapomniałam o nim ;)

Letni wieczór

Już zaszedł nad doliną
Złocisty słońca krąg;
Ciche odgłosy płyną
Z zielonych pól i łąk.

Dalekie ludzi głosy,
Daleki słychać śpiew
I cichy szelest rosy
Po drżących liściach drzew.

Promieni gra różana
Topnieje w sinej mgle,
A świeży zapach siana
Skoszona łąka śle.

Wraz z wonią polnych kwiatów,
Z gasnącym blaskiem zórz
Cicha poezja światów
W głąb ludzkich spływa dusz.

W półcieniu pierś olbrzymią
Podnoszą widma gór,
Nocnymi mgłami dymią,
Wdziewają płaszcze chmur.

I wiążą swoje skrzydła,
Podarty kryjąc stok,
Jak senne malowidła
Powoli toną w mrok.

Wieczoru blask niepewny
Oświetla obraz ten...
Ludzie w zadumie rzewnej
Gonią piękności sen.



i :) :D wersja w moim ulubionym wydaniu



e... no to jeszcze taka poezja ( chyba nie przeholowałam :| ) metalowa



:) miłej nocy
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
25 lipca 2015r. o 23:29
:) Letni wieczór Adama

Już zaszedł nad doliną
Złocisty słońca krąg;
Ciche odgłosy płyną
Z zielonych pól i łąk.

Dalekie ludzi głosy,
Daleki słychać śpiew
I cichy szelest rosy
Po drżących liściach drzew.

Promieni gra różana
Topnieje w sinej mgle,
A świeży zapach siana
Skoszona łąka śle.

Wraz z wonią polnych kwiatów,
Z gasnącym blaskiem zórz
Cicha poezja światów
W głąb ludzkich spływa dusz.

W półcieniu pierś olbrzymią
Podnoszą widma gór,
Nocnymi mgłami dymią,
Wdziewają płaszcze chmur.

I wiążą swoje skrzydła,
Podarty kryjąc stok,
Jak senne malowidła
Powoli toną w mrok.

Wieczoru blask niepewny
Oświetla obraz ten...
Ludzie w zadumie rzewnej
Gonią piękności sen

:) Wnętrze róż Rilke

Gdzie jest do tego wnętrza
zewnątrz? Na jaką ranę
kładzie się takie płótno lniane?
Jakie w głębi odbijają się powietrza
w śródziemnym morzu
tych otwartych róż,
tych róż beztroskich, spójrz:
jak w luźnym luźne
leżą tak, jakby już nie
mogła ich rozsypać drżąca ręka.
Ledwo mogą się same
utrzymać; wiele z nich dało
się przepełnić, aż pełnię wylało
poza wnętrza ramę
na dni, które się równocześnie
coraz pełniej zamykają w wnętrzu swoim,
aż się w końcu stanie pokojem
całe lato, pokojem we śnie.

:) Przyjście Lea

W lipowe kwiaty, w lipowe liście
Próg ustroiłem na twoje przyjście.

Jabłkami, winem, jako przy święcie,
Stół zastawiłem na twe przyjęcie.

Zasłałem płótnem białym posłanie
Na twoje przyjście, na twe witanie.

Ust pocałunki, ramion uściski
Chowam dla ciebie na dzień nasz bliski,

Po dniach rozłąki, po dniach w obłędzie,
Na dnie witania, których nie będzie...

&list=RDEMaAMZpmQHdxUu24pMlPthsg&index=36

&list=RDEMaAMZpmQHdxUu24pMlPthsg&index=42

;) :) dobranoc
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
27 lipca 2015r. o 20:01
~aa napisał(a): Mam koleżankę, która potrafi tak grać na żeliwnym kaloryferze :)


Też mam taką sąsiadkę! Może jesteśmy sąsiadami? ;)


JUSTYNA BARGIELSKA :)


* * *

ruda się okociła jak tata był w delegacji
lizała dropiate skórki w zdziwieniu ile słońc
może wybuchnąć i wypłynąć z kotki zrobiło się
późno z jej winy skórki otwierały oczy na świat
język rudej opowiadał o nim mleczny tykający
w rytm niespiesznych napięć i odprężeń wyczekany
z zachwytu życiem uschły a potem odpadły
skórkom powieki tata wrócił ciężko było zamknąć
raz otwarte niefrasobliwie zmierzam do tego
że wylizujesz ze mnie resztki ciemności jak tata
wyszedł z workiem mama zagłaskała we mnie
pamięć jak się zabija ale pamiętam
jak się ginie przecież


Niepamięć

Tak, znałam takie słowo, wysuszało wargi
w tych nielicznych chwilach, kiedy drżała ziemia.
Ale teraz siedzę na skraju pustej plaży,
raczę się baśniami o krokodylach i możnowładcach,
i z bojaźnią wspominam gotyckie odległości,
kiedy do Boga było bliżej niż do Indii.

Tak, znałam takie słowo. I prawda, że od ciebie.
W cerkwi za wydmą Mikołaj, patron łowczyń posagów
unosi teraz brew i szepce „dziecko, dziecko”.
Popatrz, siedzę na piasku w kolorze jego brody,
a nikt nie udowodnił, że drugi brzeg istnieje.



Dopisane 27.07.2015r. o godz. 19:59:

&index=7&list=RD0ZslYt3UXfA

:)


Dopisane 27.07.2015r. o godz. 20:01:


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza