:) Gdzie ten deszcz co już kilka dni zapowiadany ? Krajobraz iście pustynny
nam się robi a deszczu jak nie było, tak nie ma ;)
Prośba
Anna Kamieńska
Boże przywróć rzeczom blask utracony
oblecz morze w jego zwykłą wspaniałość
a lasy ubierz znowu w barwy rozmaite
zdejm z oczu popiół
oczyść język z piołunu
spuść czysty deszcz by zmieszał się ze łzami
nasi umarli niechaj śpią w zieleni
niech żal uparty nie wstrzymuje czasu
a żywym niechaj rosną serca od miłości
P. Poliwka „Gorące lato”
„Lato gorące - jak kobieta dojrzała
opiekuńcze, radosne i uczuciem pała.
Jak matka swe dzieci do życia sposobi
Każde będzie z rozmysłem gotowe do drogi.
Pisklęta wyfruną do lotu zza morza
Dojrzeją do zbiorów wyzłocone zboża
Trawy zielone srebrem siana świecą
Kluczem żurawie daleko odlecą.
Nim jesień nastanie troskliwa mateczka
Wypuszcza na łono swe dzieci w majteczkach
Niech siły nabiorą, by w życia podróży
Wysiłek i praca ich wcale nie nużył.
Gospodarna ręka, plony z pola zbiera
Wietrzy, maluje, myje i wyciera
Kwiatów bukiety – drzew owoców kosze
Gorące słońce – miłości doznanej rozkosze.”
:) wiem, że słońca nadmiar ale ...ale ale
Adam Ziemianin
“Cierpliwe lato “
W słonecznikach
gra wciąż jeszcze
pszczela muzyka
niżej liczne biedronki
wdzięcznie narzekają
zaś samym dołem
łąkę ujeżdżają
koniki polne
Tu kwiat dyni
jakimś cudem
w owoc przechodzi
Tu lato cierpliwie
na jesień się godzi
Jak to jest być człowiekiem
spytał ptak
Sama nie wiem
Być więźniem swojej skóry
a sięgać nieskończoności
być jeńcem drobiny czasu
a dotykać wieczności
być beznadziejnie niepewnym
i szaleńcem nadziei
być igłą szronu
i garścią upału
wdychać powietrze
dusić się bez słowa
płonąć
i gniazdo mieć z popiołu
jeść chleb
lecz głodem się nasycać
umierać bez miłości
a kochać przez śmierć
To śmieszne odrzekł ptak
wzlatując w przestrzeń lekko
Anna Kamieńska
Dopisane 14.08.2015r. o godz. 00:25:
Prośba
Boże przywróć rzeczom blask utracony
oblecz morze w jego zwykłą wspaniałość
a lasy ubierz znowu w barwy rozmaite
zdejm z oczu popiół
oczyść język z piołunu
spuść czysty deszcz by zmieszał się ze łzami
nasi umarli niechaj śpią w zieleni
niech żal uparty nie wstrzymuje czasu
a żywym niechaj rosną serca od miłości.
Anna Kamieńska
:)
Dopisane 14.08.2015r. o godz. 00:28:
~aa napisał(a):
Prośba
Anna Kamieńska
[...]
:) i na dobranoc Julia urocza
Prośba jest prawdziwa, a Julia prawdziwie urocza ;)
dobranoc :)
Dopisane 14.08.2015r. o godz. 00:36:
... A to już Ziemianin na dzień dobry ;)
Majaczą ludzie
Majaczą ludzie w białych kręgach.
Szczur w pasie się mierzy
jeszcze ciepłą krwią.
Miasto rozpala się do biegu,
na starcie ślepiec daje znak.
Ten spod jedynki
wie, że jest nikim.
Dlatego, gdy się kładzie
do łózka w piżamie,
materace trzeszczą,
groźnie i złowieszczo,
bo ciężkie wyroki
daje przez sen.
Sam ma już dożywocie
w swojej zapiekłej głupocie.
Tym co podnajmują
drugi krąg własnościowy
samotność rani stopy.
Nawet mają pieniądze
ukręcone na rurkach z kremem
i (tu nowość),
na czarnej wacie cukrowej,
lecz miłości nie mogą kupić.
Ci spod trzeciego numeru,
mierzą i mierzą wysoko,
pysznią się sobą upojnie,
pasą tym szkiełko i oko.
Pod czwórką mieszka
fałszywy prorok.
Brodę ma utkaną
ze szklanej waty.
Siedzi od lat
nad brudną wodą
i czeka, żeby się napić.
Piątkę i szóstkę
zajmują jeszcze
ci bez wyobraźni.
Grają w warcaby
po szyje w mule
pionkami
z ludzkiej krzywdy.
Majaczą jeszcze
dalsze kręgi.
Szczur mierzy się w pasie
jeszcze ciepłą krwią.
I kubrak jego purpurowy
uderza mu nagle do głowy.
Na placu zabaw,
podobno dziecięcych,
szubienica mocno ustawiona.
I choć na jednej nodze stoi,
już zrasta się z tobą,
taka sobie huśtawka
do wewnątrz.
Tutaj babki robią z piasku
pomarszczone na złą pogodę.
Oczy tramwajarza przekrwione,
patrzą jeszcze bezmyślnie.
Jak dwie przewrócone ósemki,
z których ktoś zdrapał
paryski błękit.
Tramwajarz ma w siatce
dwa rozpaczliwe krapie.
Tylko jeden z nich jeszcze
do śmierci się szarpie.
Godzina ciemnieje
z minuty na minutę
i nie ma gdzie uciec,
chyba, że diabłu wejść
mocno za skórę
i przez chwilę
znaleźć się beztrosko
w podłym tłumie.
... Być więźniem swojej skóry
a sięgać nieskończoności
być jeńcem drobiny czasu
a dotykać wieczności
być beznadziejnie niepewnym
i szaleńcem nadziei
być igłą szronu
i garścią upału...
Anna Kamieńska
:) Ania ma lekkie a jednocześnie głębokie wiersze :) podobają mi się
a Adam ? Dziwny wiersz na dzień dobry... może dlatego, że późną nocą
wrzucony. Smutny i jeszcze szczur ... łeee.
Z rana to ja :D mam humor radosnośpiący i pałam optymizmem ;)
Dopiero wieczorem kumulacje takie :)
Emily Dickinson
1741
W tym, że nie zdarzy się na nowo,
Jest cała słodycz życia.
Takiej pewności żadna inna
Wiara nam nie użycza.
Jeśli coś będzie, to najwyżej
W odrębnym stanie czy bycie —
Ta pewność budzi w nas apetyt
Dokładnie odwrotny: na życie.
tłum. Stanisław Barańczak
1054
Nie odkrywać slabości
To cała sztuka siły -
Odporność tkwi w równej mierze
W przekonaniu, że inni uwierzą
W jej istnienie, bo dla nich
W siebie wiara
Jest napędem, co porusza wskazówki
Nieświadomego zegara -
tłum. Ludmiła Marjańska
:) 919
Jedno serce przed rozpaczą uchronić,
A nie będę żyła daremnie -
Jedno serce przed bólem osłonić,
Złagodzić jedno cierpienie -
Gdy słabnący rudzik do gniazda
Odnajdzie drogę przeze mnie -
Nie będę żyła daremnie.
~aa napisał(a):
Z rana to ja :D mam humor radosnośpiący i pałam optymizmem ;)
Dopiero wieczorem kumulacje takie :)
Wieczorem kumulacje? :)
Dopisane 18.08.2015r. o godz. 21:36:
Pan Cogito i wyobraźnia
1
Pan Cogito nigdy nie ufał
sztuczkom wyobraźni
fortepian na szczycie Alp
grał mu fałszywe koncerty
nie cenił labiryntów
sfinks napawał go odrazą
mieszkał w domu bez piwnic
luster i dialektyki
dżungle skłębionych obrazów
nie były jego ojczyzną
unosił się rzadko
na skrzydłach metafory
potem spadał jak Ikar
w objęcia Wielkiej Matki
uwielbiał tautologie
tłumaczenie idem per idem
że ptak jest ptakiem
niewola niewolą
nóż jest nożem
śmierć śmiercią
kochał
płaski horyzont
linię prostą
przyciąganie ziemi
2
Pan Cogito będzie zaliczony
do gatunku minores
obojętnie przyjmie wyrok
przyszłych badaczy litery
używał wyobraźni
do całkiem innych celów
chciał z niej uczynić
narzędzie współczucia
pragnął pojąć do końca
- noc Pascala
- naturę diamentu
- melancholię proroków
- gniew Achillesa
- szaleństwa ludobójców
- sny Marii Stuart
- strach neandertalski
- rozpacz ostatnich Azteków
- długie konanie Nietzschego
- radość malarza z Lascaux
- wzrost i upadek dębu
- wzrost i upadek Rzymu
zatem ożywiać zmarłych
dochować przymierza
wyobraźnia Pana Cogito
ma ruch wahadłowy
przebiega precyzyjnie
od cierpienia do cierpienia
nie ma w niej miejsca
na sztuczne ognie poezji
chciałby pozostać wierny
niepewnej jasności
Zbigniew Herbert
:)
Dopisane 18.08.2015r. o godz. 21:42:
;)
Dopisane 18.08.2015r. o godz. 22:25:
Chwila - Anna Kamieńska :)
Dana jest tylko chwila
a teraz rzuć się w jej bezdenną głąb
krąż wokół niej jak wskazówka zegara
jak ramię cyrkla bierz z niej miarę
Ciągle mówimy by nic nie powiedzieć
a chwila i tak zaskakuje naszą krew bez zwiastowania
komórki ciała przekazują ją sobie jak ból
~aa napisał(a): :) Tak ... kumulacje z całego dnia. Kumulacje nastrojów ;)
Coś wynika z tej kumulacji? Jakieś wnioski, potrzeby, napięcie a może wręcz przeciwnie rozprężenie? Lampka winka, porcja lodów? aa może bliskie spotkania I stopnia? ;)
dobranoc :)
Dopisane 19.08.2015r. o godz. 21:30:
Jeszcze na dobranoc bajeczka Kaczmarskiego o głupim Jasiu ;)
Głupi Jasio
Ojców dom pożegnał Głupi Jasio
Szukać Wody życia rad nie rad.
Stopy ścisnął swym niedobrym braciom,
Którzy siłą go wysłali w świat.
Schedę jego wezmą i zmarnują -
Nic powiedzieć nie mógł, choćby chciał,
Więc wyruszył w drogę pogwizdując -
Starczy mu, że mowę zwierząt znał.
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu -
śmiał się w lesie szczebiot ptasi
- Prawda to, że ci rozumu brak!
Woda życia nie istnieje
A w obczyźnie nam zmarniejesz -
Ale on przed siebie szedł i tak.
Szedł za słonkiem tam, gdzie zachodziło;
Pod stopami chrzęścił złoty żwir.
Ale złoto Jasia nie olśniło,
Wsłuchał się w wieczorny ptaków ćwir.
- Idź - ćwierkały - Jasiu do stolicy,
Gdzie umiera Król na łożu z piór.
Uzdrów go wywarem z ziarn pszenicy,
On ci władzę da i jedną z cór.
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu -
Wabił w lesie szczebiot ptasi
- Wszak bogactwo lepsze jest od bied!
Nie istnieje Woda życia,
Więc przynajmniej miej coś z życia:
Ale on i tak przed siebie szedł.
Ale on i tak przed siebie szedł.
Nie chciał władzy Jasio, bo był głupi
I nie myślał o najsłodszym z ciał,
Boby się miłością, władzą upił,
A on Wodę życia znaleźć miał.
Zawędrował w osypiska dzikie,
Gdzie się węże wiły mu u nóg.
Uciekłby - kto mądry - przed ich sykiem,
Ale Jasio syk zrozumieć mógł!
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu,
Jeśliś nas się nie przestraszył -
Idź przed siebie ścieżką na sam szczyt;
Lecz nie zważaj na uroki,
Nie oglądaj się na boki,
Bo cię wtedy nie ocali nikt.
Pnie się w górę ścieżką kamienistą
Wśród upiorów, widm, bezgłowych ciał,
Ale nie przeraża go to wszystko
Bo nie takie bajki z domu znał.
Widzi już na szczycie jak ze źródła
Woda życia tryska srebrną mgłą -
A przy źródle jeden z braci mruga:
Popatrz Jasiu w dół, tam jest twój dom:
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu,
Coś na złudę się połasił -
Raz spojrzałeś w dół, jedyny raz:
Na nic trudy, droga krwawa,
Zniknął dom i brata zjawa
I zmieniłeś się pod szczytem w głaz.
Wraca teraz Głupi Jaś z kamienia,
Pełznie drogą rok po roku - cal,
Lecz przeminą całe pokolenia
Nim pokonać zdoła złota dal.
A, gdy dotrze już do domu kamień,
Dzieciom ktoś opowie o nim baśń
I pojawi się przy starej bramie
Ożywiony baśnią Głupi Jaś.
Głupi Jasiu, Głupi Jasiu,
Rozumiałeś mowę ptasią,
Ale więcej już rozumiesz dziś:
W baśniach śpią prawdziwe dzieje;
Woda życia nie istnieje,
Ale zawsze warto po nią iść.
alter napisał(a):
Coś wynika z tej kumulacji? Jakieś wnioski, potrzeby, napięcie a może wręcz przeciwnie rozprężenie? Lampka winka, porcja lodów? aa może bliskie spotkania I stopnia? ;)
:) Tak... bliskie spotkania I stopnia z paralizatorem :P jeżeli chcesz.
Chciałam wiedzieć czym ty kierujesz się wrzucając dany wiersz ( wstecz) :)
A ja owszem różne kumulacje mam potrzeby również :) więc relaksuje się
studiując wiersze i co ciekawszy,którym chcę się podzielić, wrzucam tu.
~aa napisał(a): :) Tak... bliskie spotkania I stopnia z paralizatorem :P jeżeli chcesz.
Raczej nie dziękuję :)
Muzyka ulicy Złotej - Józef Czechowicz
Niebo odmienia się, choć wieczór nie ścichł,
wiatr jeszcze szepce, nim uśnie.
Niebo fioletem szeleści.
Wiatr - już nie wiatr - uśmiech.
Z ulicy Dominikańskiej śpiew chóru;
dziewczęta chwalą Marię.
Z Archidiakońskiej do wtóru
samotnych skrzypiec arie.
Domów muzyczne milczenie,
złączone z tęczy łukiem,
na czoło kościoła promieniem
opada, jak pukiel.
A teraz ktoś ciszę napiął,
bije w nią pięścią ze spiżu.
Dzwon wieczorny,
mocą metalu kapiąc,
zaczyna grać pod kościelnym krzyżem:
raz - i dwa - i trzy - - - -
Dopisane 20.08.2015r. o godz. 19:36:
Interesujący wiersz K.K Baczyńskiego :)
Erotyk
W potoku włosów twoich, w rzece ust
kniei jak wieczór - ciemnej
wołanie nadaremne,
daremny plusk.
Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze róża nocy
i mienie świat gałązka, strzępem albo gestem,
potem niemo sie stoczy,
smuga przejdzie przez oczy
i powiem: nie będąc - jestem.
Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą
w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę,
usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
w muszli twojego ciała szumiące snem.
Albo w gaju, gdzie jesteś
brzozą, białym powietrzem
i mlekiem dnia,
barbarzyńcą ogromnym,
tysiąc wieków dzwigając
trysnę szumem bugaju
w gałęziach twoich - ptak.
Dedykacja:
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek,
jeden gest - a już orkanów pochód
jeden krok - a otoś tylko jest
w każdy czas - duch czekający w prochu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.