~majętny Stef napisał(a): Nie rozumiem. Sklepowa ma wydać drobne ze swojego portfela jak nie ma w kasie drobnych?
A może ma przed pracą ,np. o 6 rano iść do banku?
Albo może zostawić klienta w sklepie i skoczyć do pobliskiego sklepu rozmienić?
A może ma ze sobą do pracy nosić bilon jak idzie na swoją zmianę?
W takim przypadku wychodzi na to, że pracownik jak idzie do fabryki musi ze sobą wziąć narzędzia z domu bo zakład nie ma obowiązku zapewniać przyrządów do pracy.
Komuna się skończyła i teraz sami sobie narzędzia nośmy do fabryki i pieniądze do sklepu :D
Wszystko zależy od organizacji pracy w sklepie. Np. w Biedronkach normą jest ,że od każdego klienta żądają drobnych ( tzw końcówek rachunku), podczas, gdy w Kauflandzie ( a często tam bywam) nigdy drobnych od klientów nie żądają.
Obowiązkiem sprzedawcy jest aby był do handlu przygotowany, także przez zaopatrzenie się w odpowiednią ilość bilonu w rożnych nominałach. Opisana sytuacja w sklepie Żabka a także praktyki Biedronek , które przytoczyłem są świadectwem braku profesjonalizmu w tym co robią i lekceważeniu w jakimś sensie klientów.