BPM napisał(a):
Matka Chrystusa dla Katolikow nie zmarla. Zostala Wniebowzieta.
A na czym opierasz tę wiedzę? Bo przypomnę, że dziewica z objawienia wydała dzieci ze swojego nasienia, a przecież Maryja jest na zawsze dziewicą...
Nie odpowiadaj, bo papież już odpowiedział. Wniebowzięcie jest dogmatem niebiblijnym. Podstawą są pomniki, obrazy, wrodzona intuicja wiernych i tradycja. Nędza. I za tym watykan prowadzi zwiedzionych członków.
Poczytaj porządnie księgę objawienia. Jest tam opis nowej Jerozolimy, a na jej murach imiona dwunastu apostołów Baranka. Dwunastu - a nie dwunastu plus iluśtam papieży. Czemu? To także pytanie retoryczne... Nędza.
Jak zwykle zachęcam do studiowania Biblii.
Jeśli kogoś to zachęci to podam jeden z ciekawszych przypisów z Biblii katolickiej. Przypisów dokonywali tłumacze. Chodzi mi o celibat w kk:
"Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony" - to początek wymagań co do biskupa. Jak katoliccy tłumacze wyjaśnili "mąż jednej żony"?
"Tzn. "raz żonaty" lub "uczciwie żyjący z jedną żoną". Kościół zachodni
podniósł od IV w. wymagany stopień wstrzemięźliwości , wprowadzając celibat" - czyli bezżeństwo jest wyższym stopniem małżeństwa, albo inaczej: rzekoma wstrzemięźliwość w małżeństwie (niby jaka? moja żona o wstrzemięźliwości małżeńskiej ze mną nie słyszała) jest niewystarczająca, więc trzeba się nie żenić. Ale przecież żeby być biskupem trzeba mieć jedną żonę.... Skąd pomysł przeinaczania słów św. Pawła? Chodzi o dziedziczenie majątków. Skąd wiadomo, że biskup nie może być bez żony? Czytamy dalej:
"Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rządzący własnym domem,
trzymający dzieci w uległości, z całą godnością.
Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?" Tm 3;2-5
Jak więc kościół katolicki to obszedł? Nie można być biskupem nie umiejąc wpierw zarządzać swoim domem i nie umiejąc wychować swoich dzieci. Nędza.