~~Horus napisał(a): no jeśli chodzi o pokorę to nie masz z nią nic wspólnego...;D
tak jak z wiedzą o Lutrze ...;D

Moja pokora polega na tym, że jak cię czytam, to zawsze najpierw przyjmuję że masz rację. To jest mój punkt wyjścia. Potem próbuję to co napisałeś odnieść do całej wiedzy o świecie, którą posiadam i sprawdzam czy to się spina. Jeśli są punkty sporne, to sięgam do źródeł swojej wiedzy, by rozważyć czy może przypadkiem nie są mniej wiarygodne od ciebie. Dopiero po tym procesie wiem czy napisałeś coś mądrego czy kolejną bzdurę.
U ciebie ten proces jest zupełnie odwrotny. Z góry zakładasz "bzdura" a potem kombinujesz jak to udowodnić. Najczęściej robisz to bardzo koślawo, manipulując tym co napisałem. Ten proces wyraźnie widać w twoich wpisach, które zaczynasz słowem "bzdura".
No to teraz powiedz mi. Który z nas dwóch mam mniej pokory?

~~Horus napisał(a):
pan pleban ci to powiedział a ty mając ''dwa zwoje mózgowe'' przyjąłeś to za pewnik...
ty nawet temu co się pisze w katolickich wydawnictwach zadajesz kłam...
dlaczego?
bo pan pleban o tym ci nie powiedział i nie powie to po pierwsze a po drugie aby dopuścić do siebie taką myśl że nawet coś co wychodzi w samym Rzymie musiałbyś mieć ''trzeci zwój'' ;D

Wiesz co. Czasem to mi się zdaje że ja żadnych zwojów w taj swojej pustej łepetynie nie mam :-D
Ale ludzie mnie pocieszają że taki całkiem głupi to nie jestem. Więc tego się trzymam ;-)
A pleban... No tym to trochę współczuję. Lekko ze mną nie mają :-DDDDD

pokorę mylisz z racjonalnością ...
nie mogę być pokornym kiedy wypisujesz swoje głupoty których w żaden sposób nie potrafisz udowodnić...

jeśli jest w tobie jakakolwiek pokora to tylko względem sukienkowych ...

ja coś kombinuję ?...by tobie coś udowadniać?
przecież każda próba przekazania tobie podstaw wiedzy to jest swoista ''orka na ugorze'' ...;D
dzisiaj sam siebie postawiłeś tym Lutrem w dosyć niekomfortowej sytuacji ...

a dlaczego ? bo aby to zrozumieć musiałbyś przeczytać chociaż podstawowe jego tezy...

wtedy byś może zrozumiał dlaczego był ''cierniem w oku '' Kościoła...;D

Upsss
Nicka sobie nie zmieniłem :-|

~~Burozielona Choina napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Horus napisał(a):

Wiesz co. Czasem to mi się zdaje że ja żadnych zwojów w taj swojej pustej łepetynie nie mam :-D
Ale ludzie mnie pocieszają że taki całkiem głupi to nie jestem. Więc tego się trzymam ;-)

ależ nie...coś tam masz pod włosami ...bo przecież ogarnąłeś pisanie i czytanie...;D

~~Horus napisał(a):
a dlaczego ? bo aby to zrozumieć musiałbyś przeczytać chociaż podstawowe jego tezy...

wtedy byś może zrozumiał dlaczego był ''cierniem w oku '' Kościoła...;D

On się skupił na materialnych obszarach Kościoła, co było pretekstem do uderzenia w jego duchowość.
Ty robisz dokładnie to samo. Skupiasz się na ludzkich błędach Kościoła i na tej podstawie odmawiasz mu prawa do prawdy na polu duchowym.
A mi generalnie to lotto czy kościół do którego wchodzę bardziej przypomina stodołę czy też kapie złotem. Nie dociekam czy ksiądz ma kochankę. Nie szukam usprawiedliwień dla porzucenia wiary. Bo po prostu jestem niewierzący. Więc żaden pogubiony ksiądz mojej wiary nie zachwieje, bo jej po prostu nie mam. Ja nie wierzę w Boga, po prostu wiem że jest.

~~Burozielona Choina napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Horus napisał(a):
a dlaczego ? bo aby to zrozumieć musiałbyś przeczytać chociaż podstawowe jego tezy...

wtedy byś może zrozumiał dlaczego był ''cierniem w oku '' Kościoła...;D

On się skupił na materialnych obszarach Kościoła, co było pretekstem do uderzenia w jego duchowość.
Ty robisz dokładnie to samo. Skupiasz się na ludzkich błędach Kościoła i na tej podstawie odmawiasz mu prawa do prawdy na polu duchowym.

przecież to właśnie Luter przeciwstawiał się pysze Kościoła i jego pędowi ku bogaceniu ...;D
to on był przeciwny sprzedawaniu ''odpustów'' i opodatkowywania przez Kościół ludzi by spełniać fanaberie papieża...
a jeśli sprzeciwiał się temu a tu właśnie wychodził materializm duchowieństwa sprzeczny z Biblią to gdzie tu ''duchowość '' Kościoła?
tak ...skupiam się na błędach ludzi bezpośrednio powiązanych z Kościołem których właśnie Kościół po prostu nie wypieprzy ze swoich szeregów ...
zamiast właśnie swoimi wadami się zajmować szukają błędów u innych wchodząc im w życie i próbując je ustawiać...;D

napisz jak ty jako katolik zachował byś się gdybyś chciał wynająć pokój a wpadła by do ciebie para młodych ludzi chcących go wynająć ale byliby w luźnym związku czyli ''na kocią łapę''?

~~Rudozłoty Cyprysik napisał(a):

napisz jak ty jako katolik zachował byś się gdybyś chciał wynająć pokój a wpadła by do ciebie para młodych ludzi chcących go wynająć ale byliby w luźnym związku czyli ''na kocią łapę''?

Pewnie bym im wynajął ten pokój a przy tym strzelił umoralniającą gadkę. Gdybym im odmówił, poszliby gdzie indziej, gdzie mogliby słowa o tym ze żyją w grzechu nie usłyszeć. U mnie mieliby go pod dostatkiem. A grzech to tylko jedna strona medalu. Druga to szacunek dla drugiej osoby. No i oczywiście miłość. Cóż może być większym jej dowodem niż oddać siebie całego kochanej osobie, po kres swoich dni...
Co skończyłoby się w końcu albo ślubem, albo mieliby mnie dość i sami by odeszli. Ale już z czymś tam w głowie. Najprawdopodobniej tym że katole to świry :-D